twain/przygody-tomka-sawyera
Bardzo krótkie streszczenie
Miasteczko St. Petersburg nad rzeką Missisipi, połowa XIX wieku. Tomek Sawyer mieszkał z ciocią Polly, która wychowywała go po śmierci rodziców.
Chłopiec ciągle wpadał w kłopoty przez swoje psoty i wagary. Zakochał się w Becky Thatcher, córce sędziego. Pewnej nocy wraz z przyjacielem Huckiem poszedł na cmentarz, gdzie byli świadkami morderstwa doktora Robinsona przez pół-Indianina Joego.
Chłopcy złożyli przysięgę milczenia, ale gdy niewinnego Muffa Pottera oskarżono o morderstwo, Tomek zeznawał w sądzie przeciwko prawdziwemu zabójcy. W szkole, gdy Becky przypadkowo podarła książkę nauczyciela, Tomek wziął winę na siebie i zawołał:
To ja podarłem książkę!!
Przeżywszy przygodę jako piraci na wyspie, chłopcy wrócili na własny pogrzeb. Podczas wycieczki do jaskiń Tomek i Becky zabłądzili i spędzili tam kilka dni. W podziemiach Tomek odkrył kryjówkę pół-Indianina Joego, który zmarł uwięziony w jaskini. Chłopcy odnaleźli ukryty przez niego skarb wart dwanaście tysięcy dolarów. Huck został adoptowany przez wdowę Douglas, a Tomek założył bandę zbójców.
Obaj chłopcy stali się bohaterami miasteczka i zyskali finansową niezależność dzięki odnalezionemu skarbowi. Tomek udowodnił swoją odwagę i lojalność, a Huck znalazł dom i opiekę, choć z trudem przyzwyczajał się do cywilizowanego życia. Ich przyjaźń przetrwała wszystkie przygody i niebezpieczeństwa.
Szczegółowy konspekt
Podział na rozdziały jest redakcyjny.
Początek w St. Petersburgu; malowanie płotu i pierwsze figle
W małym miasteczku St. Petersburg nad rzeką Missisipi mieszkał chłopiec, który stał się bohaterem niezliczonych przygód. Pewnego piątkowego popołudnia ciotka Polly szukała go po całym domu, wołając jego imię. Znalazła go w końcu w spiżarni, gdzie kradł konfitury.
Chłopiec zdołał uciec, ale już następnego dnia czekała go kara. W sobotę rano ciotka kazała mu pomalować trzydziestometrowy płot wapnem. Zadanie wydawało się beznadziejne, ale Tomek wpadł na genialny pomysł. Gdy pojawił się Ben Rogers, udający parowiec, Tomek zaczął malować z wielkim entuzjazmem, udając że to wspaniała zabawa.
Jeśli chcemy obudzić w dorosłym lub dziecku pragnienie jakiejś rzeczy, musimy ją przedstawić jako bardzo trudną do osiągnięcia.
Strategia zadziałała doskonale. Ben, a potem kolejni chłopcy, błagali o pozwolenie na malowanie płotu, płacąc za to różnymi skarbami. Do południa płot był pomalowany trzema warstwami wapna, a Tomek zgromadził prawdziwy majątek: szklane kulki, kawałek kredy, kota z jednym okiem, mosiężną kołatkę i wiele innych cennych przedmiotów. Odkrył przy tym wielkie prawo ludzkiej natury.
Szkoła, Becky i dziecięce zaloty; zaręczyny i kłopoty
W poniedziałek Tomek niechętnie poszedł do szkoły. Po drodze spotkał Huckleberry'ego Finna, syna miejscowego pijaka, którego wszystkie matki nie cierpiały, ale którego chłopcy podziwiali za wolność. Huck miał zdechłego kota, który miał służyć do usuwania brodawek na cmentarzu o północy.
W szkole Tomek spóźnił się i otrzymał lanie, ale celowo przyznał się do rozmowy z Huckiem, żeby zostać przesadzonym na stronę dziewcząt. Tam siedziała nowa uczennica, która natychmiast zawładnęła jego sercem. Amy Lawrence, jego poprzednia miłość, została natychmiast zapomniana.
Tomek zaczął rysować dla dziewczynki na tabliczce, a ona z zainteresowaniem oglądała jego dzieła. W końcu napisał "Kocham cię", co sprawiło, że Becky się zarumieniła. W południe zostali sami w szkole, gdzie Tomek nauczył ją rysować i wyznał miłość. Dziewczynka odwzajemniła uczucie i doszło do zaręczyn z pocałunkiem.
Szczęście nie trwało długo. Tomek nieopatrznie wspomniał o Amy Lawrence, co rozwścieczyło Becky. Mimo jego przeprosin i ofiarowania najcenniejszego skarbu - miedzianej gałki - dziewczynka go odtrąciła. Tomek odszedł załamany, a Becky żałowała swojej surowości, ale było już za późno.
Zabawa w piratów na Wyspie Jacksona i los zaginionych chłopców
Zrozpaczony Tomek postanowił zostać piratem i uciec z domu. Spotkał równie nieszczęśliwego Joego Harpera, który również ucierpiał z powodu niesprawiedliwości dorosłych. Razem z Huckiem Finnem utworzyli piracką bandę i o północy wypłynęli na tratwie na Wyspę Jacksona, położoną kilka kilometrów od miasta.
Na wyspie chłopcy założyli obóz, rozpalili ognisko i urządzili ucztę z ukradzionego prowiantu. Tomek był kapitanem i nazywał się Czarny Mściciel Hiszpańskich Wód, Joe to Postrach Mórz, a Huck - Krwawa Ręka. Pierwszej nocy spali pod gołym niebem, czując się prawdziwymi piratami.
Następnego dnia odkrywali wyspę, łowili ryby, kąpali się i bawili w cyrk. Huck uczył pozostałych palenia fajki, co skończyło się dla Tomka i Joego mdłościami i ukrytym poszukiwaniem "zgubionego scyzoryka". Wieczorem bawili się w Indian, co wymagało wypalenia fajki pokoju.
Tymczasem w miasteczku wybuchła panika. Gdy zauważono brak chłopców, wszyscy myśleli, że utonęli. Organizowano poszukiwania, strzelano z armat nad wodą i puszczano bochenki chleba z rtęcią, wierząc że popłyną do miejsca, gdzie leżą ciała. Rodziny pogrążyły się w żałobie.
Chłopcy z ukrycia obserwowali poszukiwania i byli zachwyceni sławą, jaką zdobyli. Jednak z czasem tęsknota za domem zaczęła ich dręczyć. Joe i Huck chcieli wrócić, ale Tomek miał tajemniczy plan. W nocy przepłynął do miasta i ukrył się w domu ciotki, podsłuchując rozmowę o ich pogrzebie.
Początkowo chciał zostawić kartkę z informacją, że żyją, ale gdy usłyszał o planowanym nabożeństwie żałobnym, postanowił zachować tajemnicę. Wrócił na wyspę i przekonał przyjaciół do pozostania, obiecując im wspaniałą niespodziankę.
Udawany pogrzeb, powrót bohaterów i triumf Tomka
W niedzielę rano kościół wypełnił się po brzegi na nabożeństwo żałobne za zmarłymi chłopcami. Pastor wygłosił wzruszające kazanie, wychwalając cnoty i szlachetne charaktery zaginionych. Wszyscy płakali, żałując że za życia nie doceniali tych wspaniałych dzieci.
W kulminacyjnym momencie, gdy żałoba osiągnęła szczyt, drzwi kościoła otworzyły się i środkiem nawy maszerowali trzej "nieboszczyki" - Tomek, Joe i Huck. Osłupienie przeszło w eksplozję radości. Rodziny rzuciły się do swoich dzieci, a pastor kazał śpiewać hymn dziękczynny.
Tomek stał się bohaterem dnia. Następnego ranka przy śniadaniu opowiedział ciotce o "proroczym śnie", w którym widział dokładnie to, co działo się w domu podczas jego nieobecności. Ciotka była przekonana o nadprzyrodzonych zdolnościach siostrzeńca, dopóki Sid nie odkrył prawdy.
W szkole Tomek i Joe byli otoczeni podziwem kolegów. Wszyscy chcieli być w ich towarzystwie i słuchać opowieści o pirackich przygodach. Gdy jeszcze wyciągnęli fajki i zaczęli palić z nonszalancją, ich sława osiągnęła szczyt. Tomek postanowił uwolnić się od Amy Lawrence, ale gdy zobaczył Becky, jego serce znów zapłonęło.
Morderstwo w cmentarnej nocy, proces Muffa Pottera i zeznania Tomka
Pewnej nocy Tomek i Huck udali się na cmentarz z zdechłym kotem, wierząc w jego magiczną moc usuwania brodawek. Ukryli się za drzewami przy świeżym grobie Hossa Williamsa i o północy stali się świadkami przerażającej sceny. Trzech mężczyzn wykopywało zwłoki: młody doktor Robinson, miejscowy pijak Muff Potter i groźny pół-Indianin Joe.
Gdy doktor odmówił dodatkowej zapłaty, pół-Indianin Joe przypomniał mu dawną krzywdę i zażądał zemsty. Doszło do bójki, podczas której doktor uderzył Pottera wiekiem trumny. W tym momencie Joe wbił mu nóż w pierś. Doktor zmarł, a gdy Potter odzyskał przytomność, Joe przekonał go, że to on zabił lekarza w pijackim szale.
Przerażeni chłopcy uciekli i złożyli krwawą przysięgę milczenia. Następnego dnia aresztowano Pottera za morderstwo, a Joe zeznawał jako świadek. Tomek dręczyły wyrzuty sumienia - wiedział, że niewinny człowiek może zostać powieszony, ale bał się zemsty prawdziwego mordercy.
Przez wiele dni Tomek i Huck potajemnie odwiedzali więźnia, przynosząc mu drobne podarki. Potter był im wdzięczny za dobroć, co jeszcze bardziej dręczyło ich sumienia. W końcu, w dniu wydania wyroku, Tomek nie wytrzymał. Mimo przysięgi złożonej Huckowi, poszedł do adwokata i wyznał prawdę.
Na sali sądowej Tomek został wezwany jako świadek. Drżąc ze strachu, opowiedział o tym, co widział na cmentarzu. Gdy doszedł do momentu morderstwa i wskazał na pół-Indianina Joego jako prawdziwego zabójcę, ten rzucił się do okna i uciekł. Potter został uwolniony, a Tomek stał się bohaterem, ale żył w ciągłym strachu przed zemstą Joego.
Wyznaczono nagrodę za schwytanie uciekiniera, ale Joe zniknął bez śladu. Tomek nie mógł spać spokojnie, wiedząc że gdzieś tam czai się niebezpieczny mordercy, który pragnie zemsty.
Poszukiwanie skarbu; nawiedzony dom i zemsta Indianina Joego
Pewnego dnia Tomek zaraził się gorączką poszukiwania skarbów. Przekonał Hucka do wspólnych poszukiwań pod starym drzewem, a potem w nawiedzonym domu nad potokiem. W ruinach domu ukryli się na piętrze, gdy usłyszeli kroki. Do środka weszło dwóch mężczyzn - jeden z nich to przebrany pół-Indianin Joe.
Huck, one są w pieczarach!!
Bandyci wykopali skrzynię pełną złotych monet, ale gdy Joe zauważył świeże ślady narzędzi, podejrzał że ktoś ich obserwuje. Postanowili przenieść skarb do kryjówki "numer drugi pod krzyżem". Chłopcy dowiedzieli się też o planach zemsty Joego na wdowie Douglas, której mąż kiedyś go ukarał.
Huck śledził bandytów do domu wdowy Douglas, gdzie podsłuchał straszliwe plany Joego. Miał ją oszpecić w zemście za krzywdy wyrządzone przez jej zmarłego męża. Huck pobiegł ostrzec starego Walijczyka, który z synami uzbrojony ruszył na ratunek. Doszło do strzelaniny, ale bandyci uciekli.
Tomek tymczasem wybrał się z Becky na wycieczkę do pieczar Mac Dougala. Dzieci zwiedzały podziemne korytarze, ale w poszukiwaniu nowych odkryć zabłądziły w labiryncie. Gdy zgasła ostatnia świeca, znaleźli się w kompletnej ciemności, bez jedzenia i nadziei na ratunek.
W miasteczku wybuchła panika, gdy zauważono zniknięcie dzieci. Organizowano poszukiwania w pieczarach, ale bez rezultatu. Rodziny pogrążyły się w rozpaczy, a Tomek z Becky walczyli o życie w ciemnych korytarzach, żywiąc się resztkami tortu weselnego i wodą ze źródełka.
Podczas eksploracji Tomek nagle ujrzał w oddali pół-Indianina Joego ze świecą. Przerażony ukrył się, ale to spotkanie dało mu nadzieję - znaczyło to, że gdzieś niedaleko musi być wyjście z pieczar.
Zgubieni w pieczarach; śmierć Joego i dramatyczne ocalenie
Po trzech dniach w pieczarach Tomek w końcu dostrzegł w oddali punkcik światła dziennego. Przecisnął się przez wąską szczelinę i zobaczył rzekę Missisipi. Wrócił po Becky i wyprowadził ją na wolność. Rybacy zabrali wyczerpane dzieci do domu, gdzie powitano ich z ogromną radością.
Tomku, byłeś taki szlachetny!
Kilka dni później sędzia Thatcher poinformował Tomka, że kazał zamknąć wejście do pieczar na trzy zamki. Tomek zbladł ze strachu - w pieczarach był przecież pół-Indianin Joe! Natychmiast zorganizowano ekspedycję ratunkową, ale było już za późno. Znaleziono zwłoki Joego przy drzwiach - umarł z głodu i pragnienia, próbując się wydostać.
Tomek poczuł ulgę - wreszcie był bezpieczny. Teraz mógł wrócić do poszukiwania skarbu. Przyprowadził Hucka do pieczar i poprowadził go tajemną drogą do miejsca oznaczonego krzyżem. Tam, w ukrytej komorze, znaleźli skrzynię pełną złotych monet - skarb pół-Indianina Joego.
Ale teraz jesteśmy bogaci!
Odnaleziony skarb, bogactwo Hucka i Tomka oraz przyszłe plany
Chłopcy przynieśli skarb do domu wdowy Douglas, gdzie właśnie odbywało się przyjęcie na cześć Walijczyka. Gdy Tomek wysypał na stół ponad dwanaście tysięcy dolarów w złotych monetach, wszyscy oniemieli z wrażenia. Sędzia Thatcher ulokował pieniądze na procent, zapewniając chłopcom dochód dolara dziennie.
Wdowa Douglas adoptowała Hucka i próbowała go cywilizować. Musiał się myć, nosić czyste ubrania, chodzić do szkoły i kościoła. Po trzech tygodniach uciekł, nie mogąc znieść ograniczeń. Tomek znalazł go śpiącego w starej beczce i przekonał do powrotu, obiecując przyjęcie do bandy zbójców.
Tomek nie był chodzącym wzorem chłopców. Znał wprawdzie taki wzór, ale żywił do niego głęboki wstręt i pogardę.
Huck zgodził się wrócić do wdowy na miesiąc, aby spróbować jeszcze raz. Tomek obiecał mu, że jeśli wytrzyma, zostanie przyjęty do "Bandy Tomka Sawyera". Planowali rozpocząć zbójnickie życie już tej nocy, z uroczystym wtajemniczeniem o północy, przysięgą na trumnę i podpisaniem własną krwią.