sofokles/krol-edyp

Z Wikisum
Skocz do:nawigacja, szukaj
Uwaga: To streszczenie zostało wygenerowane przez SI, więc może zawierać błędy.
👑
Król Edyp
Οἰδίπους Τύραννος · -429
Streszczenie książki
Oryginał czyta się w 115 minut
Mikrostreszczenie
Miasto pustoszyła zaraza. Król szukał mordercy poprzedniego władcy. Ślepý wróżbita ujawnił prawdę - król nieświadomie zabił ojca i poślubił matkę. Żona popełniła samobójstwo, król wykłuł sobie oczy.

Bardzo krótkie streszczenie

Starożytne Teby. Miasto nękała zaraza, która dziesiątkowała mieszkańców. Kapłan wraz z ludem błagał króla o ratunek. Edyp obiecał pomóc i wysłał Kreona do wyroczni delfickiej po radę.

👑
Edyp – król Teb, mężczyzna w średnim wieku, mąż Jokasty, ojciec Antygony i Ismeny, inteligentny, zdeterminowany w poszukiwaniu prawdy, tragiczny bohater.

Kreon powrócił z wieścią, że Apollo nakazał znaleźć i ukarać mordercę poprzedniego króla Lajosa. Edyp przeklął nieznanego zabójcę i postanowił go odnaleźć. Wezwał ślepego wróżbitę Tyrezjasza, który niechętnie ujawnił prawdę - to sam Edyp zabił Lajosa.

Edyp nie uwierzył i oskarżył Tyrezjasza o spisek z Kreonem. Jokasta, żona Edypa, próbowała go uspokoić, opowiadając o wróżbie, która przepowiadała Lajosowi śmierć z rąk własnego syna. Dziecko zostało wysadzone w górach z przebite stopami.

Edyp zaniepokojony wspomniał, jak kiedyś w troistym rozdrożu zabił starszego mężczyznę podczas sprzeczki. Przybył posłaniec z Koryntu z wieścią o śmierci Polybosa, rzekomo ojca Edypa. Okazało się jednak, że Edyp był tylko przybrankiem - posłaniec otrzymał go od pasterza jako niemowlę.

Jokasta, przeczuwając prawdę, błagała męża, by zaprzestał poszukiwań, ale Edyp był nieugięty. Stary sługa Lajosa potwierdził straszną prawdę - Edyp był synem Lajosa i Jokasty, wysadzonym w górach z obawy przed przepowiednią. Nieświadomie zabił ojca i poślubił matkę.

Gdy prawda wyszła na jaw, Edyp w rozpaczy wykrzyknął:

O słońce, niech bym już cię nie oglądał!
Życie mam, skąd nie przystoi, i żyłem,
Z kim nie przystało — a swoich zabiłem.

Jokasta popełniła samobójstwo, a Edyp sprzączkami z jej szaty wykłuł sobie oczy. Oślepiony król błagał Kreona o wygnanie z miasta. Pożegnał się z córkami Antygoną i Ismeną, po czym odszedł w wygnanie, spełniając własną klątwę.

Szczegółowe streszczenie według części tragedii

Podtytuły części są redakcyjne.

Prolog. Edyp wysłuchuje błagań Teban i zapowiada śledztwo

Przed pałacem królewskim w Tebach zebrali się mieszkańcy miasta, niosąc wiązki błagalne. Zaraza pustoszyła miasto, zabijając ludzi, zwierzęta i niszcząc plony. Mieszkańcy błagali bogów o ratunek, a gdy to nie pomagało, zwrócili się do swojego króla.

🧓🏻
Kapłan – starzec, służy Zeusowi, przywódca błagalników, prosi Edypa o ratunek dla miasta dotkniętego zarazą.

Kapłan w imieniu wszystkich zwrócił się do Edypa, przypominając mu, jak kiedyś wyzwolił miasto od Sfinksa. Błagał króla, aby ponownie uratował Teby od klęski, która je dotknęła. Edyp wysłuchał próśb z współczuciem i zapewnił, że już wcześniej myślał o ratunku dla miasta.

Król poinformował zebranych, że już wysłał Kreona, brata swojej żony, do wyroczni delfickiej, aby zasięgnąć rady Apollina. W tym momencie Kreon powrócił z Delf, niosąc wiadomość od boga. Apollo nakazał usunąć z kraju mordercę dawnego króla Lajosa, gdyż jego nieopłacona zbrodnia ściąga na miasto gniew bogów.

🤴🏻
Kreon – brat Jokasty, szwagier Edypa, mężczyzna w średnim wieku, rozsądny, pragmatyczny, zostaje nowym władcą po upadku Edypa.

Kreon opowiedział, że Lajos zginął z rąk zbójców podczas podróży do Delf, a jedyny ocalały świadek uciekł ze strachu. Edyp postanowił za wszelką cenę odnaleźć mordercę i oczyścić miasto z tej zmazy. Ogłosił, że będzie prowadził śledztwo i wezwał wszystkich mieszkańców do współpracy. Obiecał nagrodę temu, kto wskaże zabójcę, a jednocześnie rzucił straszliwe klątwy na mordercę i wszystkich, którzy by go ukrywali. Mieszkańcy rozeszli się, a Edyp przygotował się do rozpoczęcia dochodzenia.

Parodos. Chór błaga bogów o odwrócenie zarazy

Chór starców tebańskich wkroczył na scenę, śpiewając pieśń błagalną do bogów.

👥
Chór Teban – grupa starszyzny tebańskiej, mężczyźni w podeszłym wieku, komentują wydarzenia, wyrażają mądrość ludową, wspierają Edypa.

W swojej pieśni opisywali straszliwe skutki zarazy - ludzie umierali, pola nie rodziły plonów, kobiety traciły dzieci w porodach. Wzywali kolejno Ateny, Artemidy i Apollina, aby przyszli z pomocą miastu. Błagali Zeusa o odwrócenie klęski i wypędzenie boga wojny, który przyniósł śmierć do Teb. Chór wyrażał nadzieję, że bogowie wysłuchają próśb i ocalą miasto od zagłady.

Epejsodion 1. Edyp przeklina zabójcę Lajosa i starcie z Tyrezjaszem

Edyp wystąpił przed chórem i mieszkańcami miasta z uroczystą proklamacją. Ponownie wezwał wszystkich do ujawnienia prawdy o morderstwie Lajosa. Obiecał łagodne traktowanie temu, kto sam się przyzna do winy, a jednocześnie rzucił straszliwe klątwy na zabójcę. Morderca miał być wykluczony ze wspólnoty, nikt nie mógł go przyjąć w domu ani rozmawiać z nim. Edyp nie wiedział, że klnie samego siebie.

Na radę chóru Edyp wezwał słynnego ślepego wróżbitę Tyrezjasza, który znał tajemnice bogów i potrafił odczytywać ich wolę.

🧙🏻‍♂️
Tyrezjasz – ślepy wróżbita tebański, starzec, zna prawdę o Edypie, niechętnie ją ujawnia, mądry, przepowiada przyszłość.

Tyrezjasz przybył niechętnie i od razu okazał, że nie chce mówić prawdy. Twierdził, że wiedza czasem przynosi tylko cierpienie. Edyp nalegał coraz bardziej, aż w końcu zaczął oskarżać wróżbitę o udział w spisku przeciwko niemu. Tyrezjasz, doprowadzony do gniewu, wypowiedział straszliwe słowa:

Którego szukasz, ty jesteś mordercą.

Edyp nie uwierzył w te słowa i jeszcze bardziej rozgniewał się na wróżbitę. Oskarżył go o knowanie spisku razem z Kreonem, który rzekomo chciał przejąć władzę. Tyrezjasz odpowiedział kolejnymi przepowiedniami - zapowiedział, że Edyp odkryje straszliwą prawdę o sobie, że jest synem i mężem tej samej kobiety, mordercą własnego ojca. Przepowiedział mu również, że zostanie wygnany z miasta jako ślepiec i żebrak.

Stasimon 1. Chór rozważa niepewne oskarżenia przeciw królowi

Chór był głęboko poruszony słowami Tyrezjasza, ale nie wiedział, czy im wierzyć. W swojej pieśni zastanawiał się, kogo wskazała wyrocznia delficka jako mordercę Lajosa. Wyrażał niepewność co do oskarżeń przeciwko Edypowi, przypominając jego zasługi dla miasta. Chór podkreślał, że tylko bogowie znają prawdę, a śmiertelnicy mogą się mylić. Nie chciał potępiać króla, który kiedyś uratował Teby od Sfinksa, dopóki prawda nie zostanie w pełni ujawniona.

Epejsodion 2. Konflikt Edypa z Kreonem, interwencja Jokasty

Kreon przybył do pałacu, oburzony oskarżeniami, które rzucił na niego Edyp. Bronił się przed zarzutami o knowanie spisku i próbował przekonać króla o swojej niewinności. Tłumaczył, że jest zadowolony ze swojej pozycji i nie ma powodu, aby dążyć do tronu, który przynosi więcej trosk niż korzyści.

Edyp nie dał się przekonać i nadal oskarżał szwagra o zdradę. Konflikt między nimi narastał, aż w końcu król zagroził Kreonowi śmiercią. W tym momencie interweniowała Jokasta, żona Edypa i siostra Kreona.

👸🏻
Jokasta – królowa Teb, żona Edypa, matka jego dzieci, wcześniej żona Lajosa, kobieta w średnim wieku, próbuje powstrzymać męża przed odkryciem prawdy.

Jokasta próbowała pogodzić obu mężczyzn i przekonać męża, aby nie wierzył w przepowiednie wróżbitów. Opowiedziała mu o wróżbie, którą kiedyś otrzymał Lajos - przepowiadano mu, że zginie z rąk własnego syna. Aby temu zapobiec, Lajos kazał wynieść nowo narodzone dziecko w góry na pewną śmierć. Tymczasem król zginął z rąk zbójców na rozstaju trzech dróg, a nie od syna, co według Jokasty dowodzi, że przepowiednie są fałszywe. Chór i Jokasta przekonali w końcu Edypa, aby darował życie Kreonowi, który odszedł, czując się urażony.

Stasimon 2. Chór przestrzega przed pychą i lekceważeniem wyroczni

Chór był zaniepokojony słowami Jokasty, która lekceważyła przepowiednie bogów. W swojej pieśni przestrzegał przed pychą i brakiem szacunku dla boskich praw. Starcy śpiewali o tym, że pycha rodzi tyranów, którzy w końcu zostają ukarani przez bogów. Wyrażali obawę, że jeśli ludzie przestaną wierzyć w wyrocznie i święte prawa, to bogowie odwrócą się od nich. Chór podkreślał, że tylko pokora wobec woli bogów może zapewnić szczęście i pomyślność.

Epejsodion 3. Posłaniec z Koryntu; rodzą się podejrzenia Edypa

Jokasta składała ofiary bogom, prosząc ich o spokój dla męża, gdy przybył posłaniec z Koryntu z wiadomością o śmierci króla Polybosa, którego Edyp uważał za swojego ojca.

📨
Posłaniec z Koryntu – starzec, dawny pastuch, przybywa z wieścią o śmierci Polybosa, ujawnia prawdę o pochodzeniu Edypa.

Wiadomość ta początkowo ucieszyła Edypa, gdyż wydawało się, że przepowiednia o zabójstwie ojca się nie spełni. Jednak nadal obawiał się drugiej części wróżby - że poślubi własną matkę. Posłaniec, chcąc go uspokoić, ujawnił, że Edyp nie był prawdziwym synem Polybosa i Meropy, lecz dzieckiem podrzuconym, które on sam kiedyś przyniósł z gór Kiteronu.

Te słowa zamiast uspokoić Edypa, wzbudziły w nim jeszcze większe podejrzenia. Zaczął wypytywać posłańca o szczegóły swojego pochodzenia. Dowiedział się, że jako niemowlę został znaleziony z przebitymi stopami, a przekazał go posłańcowi pasterz służący Lajosowi. Jokasta, słysząc te szczegóły, zrozumiała straszliwą prawdę i próbowała powstrzymać męża przed dalszymi poszukiwaniami.

Nieszczęsny, niech byś nie wiedział, kim jesteś.

Edyp jednak nie dał się odwieść od poszukiwania prawdy. Jokasta w rozpaczy uciekła do pałacu, a Edyp kazał sprowadzić pasterza, który mógł wyjaśnić wszystkie wątpliwości. Chór jeszcze przez chwilę żywił nadzieję, że Edyp może być synem jakiegoś boga, ale prawda miała się wkrótce ujawnić w całej swojej okropności.

Stasimon 3. Chór sławi Kiteron i boskie pochodzenie Edypa

Chór w swojej pieśni wyrażał nadzieję, że Edyp może być synem jakiegoś boga i nimfy górskiej. Starcy śpiewali o górze Kiteron, gdzie został znaleziony jako dziecko, i zastanawiali się, czy jego ojcem mógł być Pan, Apollo, Hermes czy Dionizos. Ta pieśń była ostatnim błyskiem nadziei przed ujawnieniem straszliwej prawdy. Chór pragnął wierzyć, że ich ukochany król ma boskie pochodzenie, co tłumaczyłoby jego niezwykłe zdolności i szczęście w pokonaniu Sfinksa.

Epejsodion 4. Pasterz ujawnia prawdę; Jokasta odbiera sobie życie

Przyprowadzono starego pasterza, który kiedyś służył Lajosowi.

👴🏻
Sługa Lajosa – stary pastuch, dawny sługa króla Lajosa, jedyny świadek morderstwa, niechętnie ujawnia prawdę o dzieciństwie Edypa.

Pasterz niechętnie odpowiadał na pytania, próbując ukryć prawdę, ale w końcu pod groźbą tortur wyznał wszystko. Potwierdził, że to on przekazał niemowlę posłańcowi z Koryntu. Dziecko otrzymał od Jokasty z rozkazem zabicia go, gdyż przepowiednia głosiła, że syn zabije ojca. Pasterz zlitował się nad dzieckiem i oddał je obcemu człowiekowi, sądząc, że zostanie zabrane daleko od Teb.

Gdy prawda została w pełni ujawniona, Edyp zrozumiał całą grozę swojego położenia. Był synem Lajosa i Jokasty, zabił własnego ojca i poślubił matkę, z którą miał dzieci. Wszystkie przepowiednie się spełniły.

Biada, już jawnym to, czegom pożądał,
O słońce, niech bym już cię nie oglądał!

W rozpaczy Edyp wybiegł do pałacu. Tymczasem Jokasta, która wcześniej zrozumiała prawdę, poszła do swojej komnaty i tam odebrała sobie życie, nie mogąc znieść hańby i grozy odkrycia.

Stasimon 4. Chór opłakuje upadek Edypa i marność ludzkiego losu

Chór w żałobnej pieśni opłakiwał upadek Edypa i zastanawiał się nad marnością ludzkiego życia. Starcy śpiewali o tym, jak król, który kiedyś był na szczycie chwały i potęgi, runął w przepaść nieszczęścia. Przypominali jego dawne triumfy - pokonanie Sfinksa i uratowanie miasta, a teraz widzieli go pogrążonego w najgłębszej nędzy. Chór wyrażał przekonanie, że żaden człowiek nie może być nazwany szczęśliwym, dopóki nie zakończy życia bez cierpienia. Ta pieśń była refleksją nad nieprzewidywalnością losu i kruchością ludzkiego szczęścia.

Exodos. Oślepienie Edypa, pożegnanie z dziećmi i decyzja o wygnaniu

Z pałacu wyszedł posłaniec domowy, który opowiedział chórowi o straszliwych wydarzeniach, które rozegrały się w komnatach królewskich.

🏃🏻‍♂️
Posłaniec domowy – sługa z pałacu, mężczyzna, relacjonuje śmierć Jokasty i oślepienie się Edypa.

Posłaniec opisał, jak Jokasta wbiegła do swojej komnaty, zamknęła drzwi i powiesiła się na sznurze. Gdy Edyp ją znalazł, w szale rozpaczy zerwał ze zmarłej złote sprzączki i wielokrotnie przebił nimi swoje oczy, krzycząc, że nie chce już patrzeć na świat, w którym popełnił takie zbrodnie.

Apollo, on to sprawił, przyjaciele.
On był przyczyną mej męce.
Na oczy własne targnęły się ręce.

Na scenę wszedł oślepiony Edyp, krwawiący z ran na twarzy. Chór z przerażeniem patrzył na swojego dawnego króla, który teraz był żałosnym wrakiem człowieka.

O ciemnie,
Chmury, i straszne i czarne,
Tylu klęskami ciężarne,
Biada mi!

Edyp lamentował nad swoim losem, żałując, że kiedykolwiek został uratowany jako dziecko. Przeklął dzień, w którym pasterz go ocalił, i miejsce, gdzie został znaleziony. Wspominał wszystkie swoje nieszczęścia - zabójstwo ojca, małżeństwo z matką, hańbę, która spadła na jego dzieci.

Przybył Kreon, który teraz miał przejąć władzę w mieście. Mimo wcześniejszych oskarżeń, zachował się wobec Edypa z godnością i współczuciem. Edyp błagał go o wygnanie z miasta, aby nie skazić go dalej swoją obecnością. Kreon obiecał zasięgnąć rady bogów w tej sprawie.

Wprowadzono małe córki Edypa - Antygonę i Ismenę.

👧🏻
Antygona – córka Edypa i Jokasty, dziewczynka, pojawia się na końcu tragedii, aby pożegnać się z oślepionym ojcem.

Edyp z czułością pożegnał się ze swoimi córkami, które były jednocześnie jego siostrami. Błagał Kreona, aby się nimi zaopiekował i chronił je przed trudami życia, które czekają dzieci tak zhańbionego ojca. Prosił, aby pozwolono mu je jeszcze raz przytulić, zanim odejdzie na wygnanie. Kreon zgodził się na to, ale potem kazał Edypowi wejść do pałacu, gdyż jego widok był zbyt straszny dla ludzi.

Chór zakończył tragedię słowami o niepewności ludzkiego losu:

A więc bacząc na ostatni bytu ludzi kres i dolę,
Śmiertelnika tu żadnego zwać szczęśliwym nie należy,
Aż bez cierpień i bez klęski krańców życia nie przebieży.