poe/berenice

Z Wikisum
Skocz do:nawigacja, szukaj
Uwaga: To streszczenie zostało wygenerowane przez SI, więc może zawierać błędy.
🦷
Berenice
ang. Berenice · 1835
Streszczenie opowiadania
Czas czytania oryginału: 29 minut
Mikrostreszczenie
Cierpiący na monomanię arystokrata zapragnął zębów swojej chorej kuzynki. Gdy zapadła w kataleptyczny sen i została pochowana, wpadł w trans, rozkopał jej grób i wyrwał wszystkie zęby żywej kobiecie.

Krótkie streszczenie

Melancholijny pałac rodzinny, XIX wiek. Chorowity Egeusz mieszkał w bibliotece starego pałacu, pogrążony w książkach i rozmyślaniach.

🧔🏻
Egeusz – narrator; młody mężczyzna z arystokratycznego rodu, chorowity, melancholijny, cierpiący na monomanię, mieszka w starym pałacu rodzinnym.

Cierpiał na dziwaczną chorobę - monomanię polegającą na obsesyjnym skupianiu uwagi na błahych przedmiotach. Jego kuzynka Berenice, niegdyś pełna życia, zachorowała na straszliwą chorobę powodującą epilepsję i katalepsję.

👩🏻
Berenice – młoda kobieta, krewna Egeusza, niegdyś żywotna i urocza, dotknięta chorobą powodującą epilepsję i katalepsję, narzeczona narratora.

Egeusz nie kochał Berenice, ale zaproponował jej małżeństwo. Pewnego dnia ujrzał jej zęby podczas przelotnego uśmiechu i popadł w obsesję na ich punkcie.

Zęby! — Zęby! — Były tu, były tam — były wszędzie — widzialne, namacalne, tuż przede mną. Długie, wąskie i niezwykle białe z pokurczonymi wokół bladymi wargami

Berenice zmarła i została pochowana. Egeusz ocknął się nie pamiętając wydarzeń. Odkrył ślady krwi na swoich ubraniach i szkatułkę z narzędziami dentystycznymi. Służący doniósł mu, że grób Berenice został sprofanowany - znaleziono ją żywą, okaleczoną, z wyrwanymi wszystkimi zębami.

Detailed summary

Division into chapters is editorial.

Narrators background and mental affliction

Narrator opowiadania, młody arystokrata o imieniu Egeusz, mieszkał w starym pałacu rodzinnym obciążonym sławą i wiekiem. Jego ród od dawna przezywano rodem wizjonerów, co znajdowało odzwierciedlenie w charakterze magnackiego domu, freskach głównej sali i osobliwej zawartości biblioteki. W tej właśnie komnacie bibliotecznej przyszedł na świat, tam też umarła jego matka.

Egeusz był człowiekiem chorowitym i melancholijnym, który dzieciństwo spędzał wśród ksiąg, a młodość roztrwonił na marzeniach. Gdy nadeszło południe dojrzałego wieku, bijące źródła jego życia zaprawiły się nagłym zastojem. Zjawiska rzeczywistości potrącały o niego jak sny, podczas gdy szaleńcze pomysły z krainy snów stały się jego jedynym i całkowitym istnieniem.

Monomania owa... polegała na chorobliwej podnietliwości władz umysłowych, które język filozoficzny określa słowem: uwaga

Choroba Egeusza przybierała formę niezwykłej monomanii, która polegała na chorobliwym natężeniu uwagi skupiającej się na najcodzienniejszych przedmiotach. Mógł godzinami wpatrywać się w dziwaczny cień na ścianie, całą noc obserwować płomień lampy lub powtarzać jedno słowo, aż przestawało mieć jakąkolwiek treść.

Berenice in health and their relationship

Z Berenice łączyły Egeusza węzły pokrewieństwa i wzrastali razem w gnieździe ojczystym. Wzrastali jednak odmiennie - on chorowity i spowinięty w melancholię, ona zwinna, urocza i obdarzona nadmiarem sił żywotnych. Jej dziełem była włóczęga po wzgórzach, jego - samotnicze zgłębianie ksiąg. Ona bez troski szła przez życie, nie myśląc o cieniach na drodze.

Berenice! Wymawiam jej imię — Berenice! — i ze zmurszałych ruin mej pamięci na skinienie tego dźwięku wynika tysiąc burzliwych wspomnień!

W pierwszych dniach ich uniesień i wesela Berenice była wspaniałą, fantastyczną pięknością - sylfidą z gajów arnheimskich. Egeusz nie kochał jej nigdy w tradycyjnym sensie, gdyż w jego dziwacznie zboczonym życiu namiętności zawsze wylęgały się w mrokach rozumu. Oglądał ją nie jako istotę cielesną, lecz jako widmo, nie jako zdobycz ukochań, lecz jako powód do zawiłych rozmyślań.

Berenices illness and the narrators obsession

Wszystko zmieniło się, gdy choroba dopadła Berenice. Złowieszcza niemoc dotknęła jej ciała jak samum, a duch przemian snuł się po niej, opanowując ją i przenikając na wskroś jej duszę, nawyknienia i charakter. Skłócił w sposób najniepochwytniejszy i najstraszliwszy nawet tożsamość jej istoty. Istotna Berenice znikła, a narrator nie poznawał już w niej dawnej ukochanej.

Choroba, choroba złowieszcza dopadła jej ciała jak samum i nawet wówczas, gdy ją oglądałem, duch przemian snuł się po niej i opanowywał ją, przenikając na wskroś

Nieodparta niemoc przyprawiała Berenice o liczny szereg chorób, wśród których najsmutniejszym i najuporczywszym objawem był rodzaj epilepsji często kończącej się katalepsją - katalepsją mającą całkowity pozór śmierci. Z tego stanu Berenice ocykała się niekiedy gwałtownym i nagłym ocknieniem. Tymczasem choroba Egeusza wzrastała pod wpływem nadużycia opium i nabierała cech nowej monomanii.

W przestankach swojej choroby Egeusz odczuwał ból z powodu klęski Berenice i rozmyślał o tajemniczych drogach, na których mógł się odbyć tak cudaczny przewrót. Jednak jego choroba znalazła strawę w zmianach mniej ważnych, lecz bardziej uderzających, które zaznaczyły się w istocie fizycznej Berenice. Teraz drżał na jej widok i bladł, gdy się zbliżała. W złej chwili napomknął jej o ślubie.

The vision of teeth and complete fixation

W zimowe popołudnie, gdy Egeusz siedział w gabinecie bibliotecznym, sądząc się samotnym, postrzegł Berenice stojącą przed nim. Była to już zupełnie inna osoba - zmarniała doszczętnie, ani jeden pozór dawnego kształtu nie przetrwał. Czoło wysokie i blade jaśniało niezwykłym spokojem, włosy niegdyś czarne jak węgiel stały się znojnie złociste. Oczy były bez życia i bez blasku, pozbawione źrenic.

Gdy Berenice rozwarła zwężone wargi w dziwnie porozumiewawczym uśmiechu, odsłoniła zęby tej nowo powstałej istoty. Białe, straszne widmo jej zębów nie opuściło obłąkanej alkowy mózgu Egeusza. Nie było ani jednego szczerbu na ich powierzchni, ani jednej skazy na emalii, ani jednej cętki na krawędzi, której by ów uśmiech nie zakarbował w jego pamięci.

Szał monomanii objawił się w pełni. Wśród niezliczonych przedmiotów świata zewnętrznego Egeusz nie znalazł dla swej myśli innej ostoi prócz owych zębów. Pałał ku nim żądzą rozszalałą. Po całych dniach miał je w oku, badał ich swoistość, rozmyślał o ich kształcie, zastanawiał się nad ich naturą. Był głęboko przeświadczony, że każdy jej ząb był zagadką.

Czułem, że jedynie posiadanie ich może mi przywrócić spokój i rozum

Death and horrific discovery

Nad ranem epilepsja zaskoczyła Berenice i z nadejściem nocy mogiła wyczekiwała swej przyszłej mieszkanki. Służąca we łzach oświadczyła Egeuszowi, że Berenice już nie żyje. Z sercem pełnym trwogi podążył do sypialni zmarłej, gdzie w trumnie tkwiło to wszystko, co zostało z Berenice. Gdy uchylił posępnych fałd zasłony, zsiniałe wargi kurczyły się w rodzaj uśmiechu, a białe, straszne zęby wpatrywały się w niego żywe w swej nieodpartej jawie.

👩🏻
Służąca – kobieta pracująca w pałacu, we łzach informuje narratora o śmierci Berenice.

Egeusz ocknął się w bibliotece o północy. Nie zachował trwałego wspomnienia zdarzeń z posępnej przerwy, lecz wspomnienia te pełne były zgrozy. Od czasu do czasu zdawał się dzwonić w jego uszach krzyk słaby i przenikliwy - krzyk kobiecy. Na stole stała mała szkatułka hebanowa należąca do lekarza domowego.

👨🏻
Służący – mężczyzna pracujący w pałacu, przerażony odkryciem pogwałconego grobu, informuje narratora o straszliwych wydarzeniach.

Blady jak przybysz z tamtego świata wszedł służący i głosem drżącym opowiedział o straszliwym krzyku, który zakłócił ciszę nocną. Mówił o pogwałceniu grobu, o zwłokach zeszpeconych, odartych z całunu, lecz jeszcze dyszących - jeszcze drgających, żywych jeszcze! Spojrzał na szaty Egeusza zbryzgane błotem i krwią, na jego ręce ze śladami paznokci ludzkich.

Powiedział... o pogwałceniu grobu, o zwłokach zeszpeconych, odartych z całunu, lecz jeszcze dyszących — jeszcze drgających, żywych jeszcze!

Egeusz dopadł do stołu i pochwycił szkatułkę hebanową, lecz zabrakło mu sił, aby ją otworzyć. Wymknęła się z drżących rąk, upadła i stłukła się na kawałki. Wypadło z niej kilka narzędzi dentystycznych, a wraz z nimi trzydzieści dwa drobne, białe przedmioty barwy kości słoniowej, które rozsypały się po podłodze.

trzydzieści dwa drobne, białe, barwy kości słoniowej przedmioty, które rozsypały się po podłodze