platon/fileb

Z Wikisum
Skocz do:nawigacja, szukaj
Uwaga: To streszczenie zostało wygenerowane przez SI, więc może zawierać błędy.
🤔
Fileb
Φίληβος
Streszczenie książki
Czas czytania oryginału: 212 minut
Mikrostreszczenie
Starszy filozof dyskutował z młodym obrońcą rozkoszy, co jest najwyższym dobrem. Badał byt i przyjemność, dowiódł, że odczucie nie wystarcza, a najcenniejsze jest życie łączące umiar, piękno i rozum.

Krótkie streszczenie

Dialog rozpoczął się od sporu o naturę najwyższego dobra. Fileb twierdził, że rozkosz jest dobrem dla wszystkich istot żywych, ale zmęczony dyskusją przekazał obronę swojej tezy Protarchowi. Sokrates bronił przeciwnego stanowiska, że rozum, myślenie i pamięć są lepsze od rozkoszy.

👨🏻‍🏫
Sokrates – główny rozmówca, filozof, mężczyzna w średnim wieku, mądry, ironiczny, prowadzi dyskusję metodą majeutyczną, broni tezy o wyższości rozumu nad rozkoszą.
👨🏻
Protarchos – młody mężczyzna, syn Kalliasa, główny rozmówca Sokratesa, przejmuje obronę stanowiska Fileba, inteligentny, otwarty na argumenty.

Sokrates wprowadził metodę dialektyczną opartą na podziale jedności na wielość. Wyjaśnił, że wszystko składa się z pierwiastka granic i nieokreśloności. Wyróżnił cztery kategorie bytu: nieokreślone (podlegające stopniowaniu), określone (miara i liczba), mieszaninę obu oraz przyczynę mieszania utożsamianą z rozumem.

Następnie Sokrates przeanalizował naturę przyjemności. Wyjaśnił, że cierpienie powstaje przy zakłóceniu harmonii w organizmie, a przyjemność przy jej przywracaniu. Wyróżnił przyjemności mieszane, zawierające elementy bólu, oraz czyste - wolne od cierpienia, związane z pięknem form, kolorów i wiedzy.

Sokrates dowiódł, że ani sama rozkosz, ani sam rozum nie mogą być najwyższym dobrem, gdyż żadne nie wystarcza sobie. Najlepsze okazało się życie łączące oba pierwiastki. W tej syntezie najważniejsze są miara i proporcja. Sokrates ustalił ostateczną hierarchię dóbr:

Pierwsza rzecz to miara i umiarkowanie... Druga rzecz to proporcjonalność i piękność... Jako trzecie... umysł i rozum... W piątym szeregu rozkosze

Rozum zwyciężył w konkursie o drugą nagrodę, gdyż życie mieszane zawdzięcza swoją wartość przede wszystkim pierwiastkowi rozumowemu.

Szczegółowe streszczenie

Podział na rozdziały jest redakcyjny.

Rozpoczęcie debaty o przyjemności i rozumie

Dialog rozpoczął się od przedstawienia dwóch przeciwstawnych stanowisk dotyczących natury najwyższego dobra. Fileb, zmęczony długą dyskusją, przekazał obronę swojej tezy Protarchowi, który miał kontynuować argumentację w jego imieniu.

😴
Fileb – młody mężczyzna, miłośnik uroków młodości, zmęczony długą dyskusją, broni tezy że rozkosz jest najwyższym dobrem, odstępuje obronę Protarchowi.

Fileb powiada, że dobrem dla wszystkich żywych istot jest rozkosz i radość, i wszystko w tym rodzaju... a z naszej strony istnieje zdanie przeciwne, że nie te rzeczy, ale rozum i myślenie...

Sokrates przedstawił swoje stanowisko, zgodnie z którym rozum, myślenie, pamięć i prawdziwe rozumowania są lepsze od rozkoszy i więcej warte dla wszystkich istot zdolnych do ich posiadania.

Rozmówcy ustalili zasady konkursu między rozkoszą a rozumem. Gdyby okazało się, że jakaś trzecia postawa duchowa przewyższa obie, wówczas ta, która byłaby bardziej spokrewniona z rozkoszą, odniosłaby zwycięstwo nad rozumem, a w przeciwnym przypadku rozum zwyciężyłby rozkosz. Fileb pozostał przy swoim przekonaniu o wyższości rozkoszy, podczas gdy Protarchos zgodził się na prowadzenie dyskusji według tych zasad.

Metoda podziału i cztery kategorie bytu

Sokrates wprowadził fundamentalne rozróżnienie dotyczące jedności i wielości, nawiązując do starożytnej tradycji filozoficznej. Wyjaśnił, że bogowie przekazali ludziom metodę poznania, według której wszystko składa się z jedności i wielości, zawierając w sobie pierwiastek granic i nieokreślenia. Prawdziwa dialektyka wymaga systematycznego przechodzenia od jedności do coraz bardziej szczegółowych podziałów, aż do osiągnięcia pełnej jasności.

Bogowie dali ją ludziom; jakiś Prometeusz bogom ją wydarł wraz z jakimś ogniem, bardzo jasnym... że wszystko... składa się z jedności pewnej i z wielości

Na przykładzie alfabetu Sokrates pokazał, jak należy stosować tę metodę. Głos jako jedność nieokreślona musi zostać podzielony na określoną liczbę elementów - głoski dźwięczne, bezdźwięczne i pośrednie - aby można było stworzyć gramatykę jako naukę. Podobnie w muzyce trzeba rozróżnić odstępy głosowe i ich proporcje, aby osiągnąć harmonię.

Sokrates wyróżnił cztery podstawowe kategorie bytu. Pierwszą jest to, co nieokreślone - charakteryzujące się możliwością stopniowania ("więcej" i "mniej", "mocniej" i "słabiej"). Drugą stanowi to, co określone - równość, podwójność, liczba i miara. Trzecią kategorią jest mieszanina pierwszych dwóch, z której powstają wszystkie rzeczy dobre i piękne. Czwartą jest przyczyna tego mieszania, którą można utożsamić z rozumem.

Nieprawdaż, we wszechświecie jest wiele pierwiastka nieokreśloności i określonego też dość, i jakaś jest nad nimi przyczyna nielicha, która porządkuje i układa... mądrością i rozumem

Sokrates argumentował, że rozum rządzi wszechświatem, nawiązując do nauki Anaksagorasa. Skoro nasze ciała składają się z tych samych elementów co wszechświat, ale w mniejszej skali, to również nasze dusze muszą być odbiciem duszy wszechświata. Rozum należy zatem do kategorii przyczyny, podczas gdy rozkosz - jako podlegająca stopniowaniu - należy do sfery nieokreśloności.

Natura przyjemności i cierpienia

Sokrates przedstawił biologiczną teorię uczuć, wyjaśniając mechanizm powstawania przyjemności i cierpienia. Zgodnie z tą teorią, cierpienie powstaje wtedy, gdy harmonia w istocie żywej ulega zakłóceniu lub rozpadowi, natomiast przyjemność pojawia się w momencie przywracania tej harmonii i powrotu do naturalnego stanu.

Rozkosz i ból z natury rzeczy powstają razem w tym rodzaju mieszanym... gdy się harmonia psuje w nas... rozpada się nasza natura i rodzą się boleści

Prosty przykład głodu i pragnienia ilustruje tę teorię: głód to stan pustki i bólu, jedzenie zaś to napełnianie się i przyjemność. Podobnie pragnienie oznacza psucie się i ból, a napój przynosi powrót do naturalnego stanu i rozkosz. Sokrates wyróżnił również drugi rodzaj przyjemności i cierpienia - te, które powstają w samej duszy przez oczekiwanie przyszłych stanów.

Istnieje także trzeci stan - pośredni między przyjemnością a cierpieniem. Jest to stan równowagi, w którym nie ma ani psucia się, ani odbudowy organizmu. Sokrates nazwał ten stan boskim, gdyż bogom nie wypada ani się cieszyć, ani cierpieć. Taki spokojny żywot, wolny od gwałtownych wzruszeń, może być idealny dla filozofa oddającego się kontemplacji.

Kluczowe znaczenie ma rozróżnienie między spostrzeżeniem a brakiem spostrzeżenia. Nie wszystkie stany ciała docierają do świadomości - tylko te, które przechodzą przez ciało i duszę jednocześnie, wywołują świadome wrażenia. Pamięć zachowuje te spostrzeżenia, a przypominanie sobie pozwala duszy odtwarzać je bez udziału ciała. To właśnie pamięć umożliwia powstawanie pragnień, gdyż pragniemy zawsze tego, czego aktualnie nie mamy, ale co pamiętamy z przeszłości.

Prawdziwe i fałszywe przyjemności

Sokrates postawił kontrowersyjne pytanie o możliwość istnienia fałszywych przyjemności, podobnie jak istnieją fałszywe sądy. Protarchos początkowo sprzeciwiał się tej koncepcji, argumentując, że przyjemność jako przeżycie zawsze jest rzeczywista, niezależnie od tego, czy jej przedmiot istnieje, czy nie.

Sokrates wyjaśnił mechanizm powstawania sądów i wyobrażeń, porównując duszę do księgi, w której pamięć wraz ze spostrzeżeniami zapisuje słowa. Gdy ten wewnętrzny pisarz zapisuje prawdę, powstają prawdziwe sądy i myśli. Gdy zapisuje kłamstwo, powstają fałszywe przekonania. Następnie pojawia się malarz, który tworzy obrazy tego, co pisarz zapisał, malując w duszy wyobrażenia przyszłych rzeczy.

Fałszywe przyjemności powstają wtedy, gdy łączą się z fałszywymi sądami lub wyobrażeniami. Ludzie dobrzy, będąc mili bogom, mają przeważnie prawdziwe nadzieje i związane z nimi prawdziwe przyjemności. Ludzie źli natomiast, jako bogom niemili, cieszą się głównie fałszywymi przyjemnościami - takimi, które opierają się na błędnych wyobrażeniach o przyszłości lub mylnych ocenach wartości.

Sokrates wskazał na kolejne źródło fałszywych przyjemności - złudzenia wynikające z kontrastu i oddalenia czasowego. Gdy patrzymy na przyjemności i cierpienia z różnych perspektyw czasowych lub porównujemy je z innymi stanami, mogą wydawać się większe lub mniejsze, niż są w rzeczywistości. Tak jak przedmioty widziane z daleka mogą mylić nasze oko, tak też przyjemności mogą mylić nasz osąd o ich rzeczywistej wartości.

Istotne rozróżnienie dotyczy także tego, czy brak cierpienia jest tym samym co przyjemność. Sokrates argumentował przeciwko tym filozofom, którzy utożsamiali przyjemność z brakiem bólu. Używając analogii do trzech przedmiotów - złotego, srebrnego i neutralnego - wykazał, że stan neutralny nie może stać się ani złoty, ani srebrny. Podobnie życie bez cierpienia nie jest tym samym co życie przyjemne.

Przyjemności mieszane i ich analiza

Sokrates przeprowadził szczegółową analizę przyjemności mieszanych, które zawierają w sobie zarówno elementy przyjemne, jak i przykre. Największe i najgwałtowniejsze przyjemności, wbrew pozorom, nie występują u ludzi zdrowych, lecz u chorych, którzy doświadczają gwałtowniejszych potrzeb i większych rozkoszy podczas ich zaspokajania.

Podobnie w sferze duchowej - największe przyjemności znajdują się nie w życiu opanowanym, ale w rozpuście i głupocie. Ludzie opanowani kierują się zasadą "niczego nad miarę" i unikają skrajności, podczas gdy głupcy i rozpustnicy oddają się gwałtownym rozkoszom, które doprowadzają ich do szaleństwa i powszechnej osławy.

Sokrates opisał różne rodzaje przyjemności mieszanych. Pierwszą kategorię stanowią te, które powstają w ciele - jak drapanie świerzbu, gdzie ulga miesza się z bólem. Drugą grupę tworzą stany, w których dusza dostarcza czegoś przeciwnego stanowi ciała - jak gdy głodny cieszy się nadzieją na jedzenie, ale jednocześnie cierpi z powodu pustki.

Trzeci rodzaj to przyjemności mieszane, które powstają wyłącznie w duszy. Sokrates wymienił gniew, strach, tęsknotę, żal, miłość, zazdrość i zawiść jako przykłady stanów, które są cierpieniami duszy, ale zawierają w sobie nieprzebrane przyjemności. Cytował Homera, który opisywał gniew jako słodszy od miodu. Podobnie w tragediach ludzie płaczą z przyjemnością.

Szczególną uwagę Sokrates poświęcił analizie śmiechu i komizmu. Zawiść, będąca cierpieniem duszy, przejawia się w cieszeniu się nieszczęściami innych. Śmieszność to wada polegająca na niewiedzy o sobie samym, przeciwna nakazowi delfickiemu "poznaj samego siebie". Gdy śmiejemy się z zabawnych stron przyjaciół, mieszamy przyjemność z przykrością, gdyż zawiść jest cierpieniem, a śmiech przyjemnością.

Przyjemności czyste i krytyka hedonizmu

W przeciwieństwie do przyjemności mieszanych, Sokrates wyróżnił przyjemności czyste, wolne od domieszki cierpienia. Są to przyjemności związane z pięknymi barwami, kształtami, wonościami i dźwiękami. Nie chodzi tu o piękność istot żywych czy obrazów, ale o piękność prostej linii, koła, powierzchni i brył geometrycznych - rzeczy pięknych zawsze i samych dla siebie.

Są tedy rozkosze fałszywe... Te związane z barwami, które się nazywają piękne, i z kształtami, i z woniami... są czystą rozkoszą, niezmieszaną z cierpieniem

Do przyjemności czystych należą także te związane z nauką i poznaniem. Nie powstają one na tle głodu uczenia się, który sprawiałby cierpienie, a zapominanie wiedzy z natury rzeczy odbywa się bezboleśnie. Te przyjemności są udziałem bardzo nielicznych ludzi, ale są prawdziwe i niezmieszane z cierpieniem.

Sokrates skrytykował pogląd, że przyjemność jest jedynie procesem powstawania, a nie stałym bytem. Jeśli przyjemność jest powstawaniem, to musi zmierzać do jakiegoś celu, a tym celem jest istota lub byt. To, co powstaje dla pewnego celu, należy do innego rodzaju niż samo dobro. Gdyby przyjemność była dobrem, nie mogłaby być tylko procesem zmierzającym do celu.

Krytyka hedonizmu osiągnęła szczyt w argumentacji, że gdyby przyjemność była jedynym dobrem, to ani odwaga, ani panowanie nad sobą, ani umysł nie byłyby dobrami. Człowiek cierpący, choćby był najlepszy, nie byłby dobry, a ten, który się cieszy, byłby tym bardziej dzielny, im więcej ma radości. Taki wniosek Sokrates uznał za skrajnie absurdalny.

Hierarchia wiedzy i poznania

Sokrates przystąpił do analizy różnych rodzajów wiedzy, podobnie jak wcześniej analizował rodzaje przyjemności. Wyróżnił nauki techniczne i te związane z kulturą oraz wychowaniem. Wśród nauk technicznych niektóre mają ściślejszy związek z wiedzą, inne mniej ścisły - pierwsze należy uważać za najczystsze.

Warunkiem naukowego charakteru jakichkolwiek badań jest stosowanie liczby, miary i wagi. Bez tych elementów z każdej umiejętności zostałyby tylko śmiecie. Pozostałoby jedynie domyślanie się przez analogię, uczenie się na pamięć i posługiwanie się zdolnościami do zgadywania.

Muzyka służy jako przykład nauki mniej ścisłej - harmonie zestraja się tam nie według miary, lecz przez wprawę i zgadywanie. Ciesielstwo natomiast, używając linii, cyrkla, libelli i innych narzędzi pomiarowych, ma bardziej naukowy charakter. Sokrates wyróżnił także dwie arytmetyki: pospolitą, która liczy rzeczy nierówne, i filozoficzną, operującą jednostkami nieróżniącymi się od siebie.

Najwyższą pozycję w hierarchii wiedzy zajmuje dialektyka - sztuka dyskutowania, która dotyczy bytu rzeczywistego i tego, co jest wiecznie takie samo. Przewyższa ona wszystkie inne nauki ścisłością, jasnością i bliskością prawdy, choć może przynosić mniejszy praktyczny pożytek niż retoryka.

Ostateczna synteza i hierarchia dóbr

Natura dobra musi być doskonała... Dobro to jest coś, co wystarcza... wszystko, cokolwiek poznaje dobro, goni za nim i nastaje, chce je chwycić i mieć dla siebie

Sokrates przypomniał, że ani przyjemność, ani rozum nie mogą być dobrem najwyższym, gdyż żadne z nich nie wystarcza samo sobie. Życie składające się wyłącznie z przyjemności, bez rozumu i pamięci, przypominałoby egzystencję mięczaka. Podobnie życie czysto intelektualne, pozbawione wszelkich przyjemności, nie zadowoliłoby nikogo.

Najlepszym okazuje się życie mieszane, łączące rozum z przyjemnością. W tej mieszaninie najważniejsze są miara i proporcja - bez nich nawet największa mieszanina staje się bezładną kupą. Natura dobra ukryła się w naturze piękna, gdyż utrzymanie się w mierze i proporcjonalność to wszędzie piękność i dzielność.

Dobro należy ująć w trzy aspekty: piękność, proporcjonalność i prawdę. Te trzy wartości razem sprawiają, że mieszanina staje się dobra. W ostatecznym rozrachunku rozum okazuje się bliżej spokrewniony z prawdą, miarą i pięknem niż przyjemność.

Piąte miejsce, według naszego wyroku... zajmie chyba potęga rozkoszy... Pierwszego nie dostanie, nawet gdyby wszystkie byki i konie... za tym głosowały

Sokrates ustanowił ostateczną hierarchię dóbr: na pierwszym miejscu miara i umiarkowanie, na drugim proporcjonalność i piękność, na trzecim umysł i rozum, na czwartym wiedza i umiejętności, a dopiero na piątym miejscu przyjemności czyste, wolne od cierpienia. Rozum odnosi zwycięstwo nad przyjemnością w konkursie o drugą nagrodę, gdyż życie mieszane zawdzięcza swoją wartość przede wszystkim pierwiastkowi rozumowemu.