nalkowska/granica

Z Wikisum
Skocz do:nawigacja, szukaj
Uwaga: To streszczenie zostało wygenerowane przez SI, więc może zawierać błędy.
⚖️
Granica
1935
Streszczenie książki
Oryginał czyta się w 590 minut
Mikrostreszczenie
Syn rządcy majątku studiował w Paryżu i prowadził podwójne życie. Romansował z córką kucharki, ale ożenił się z mieszczanką. Porzucona kochanka dokonała aborcji, popadła w obłęd i oblała go kwasem.

Bardzo krótkie streszczenie

Polska, lata dwudzieste i trzydzieste XX wieku. Zenon Ziembiewicz, syn rządcy majątku w Boleborzy, studiował w Paryżu i marzył o karierze intelektualisty.

👨🏻
Zenon Ziembiewicz – młody mężczyzna, syn rządcy, student i doktorant, później redaktor i prezydent miasta, ambitny intelektualista, targany konfliktami moralnymi.

W rodzinnym majątku poznał Justynę Bogutównę, córkę kucharki, która została jego kochanką. Jednocześnie był zakochany w Elżbiecie Bieckiej, mieszkance miejskiej kamienicy.

👩🏻
Justyna Bogutówna – dziewiętnastoletnia dziewczyna, córka kucharki, hafciarka i ekspedientka, naiwna i ufna, kochanka Zenona, kończy tragicznie.

Po powrocie z Paryża Zenon podjął pracę redaktora lokalnej gazety i ożenił się z Elżbietą. Justyna, opuszczona i w ciąży, dokonała aborcji za pieniądze od Zenona.

👩🏼
Elżbieta Biecka – młoda kobieta, mieszkanka kamienicy, narzeczona i żona Zenona, inteligentna, wrażliwa, empatyczna wobec biednych.

Zenon awansował na prezydenta miasta, ale jego kariera polityczna przyniosła mu tylko rozczarowania i kompromisy moralne. Justyna, pracująca w sklepie, popadła w depresję i obsesję na punkcie utraconego dziecka.

Podczas zamieszek robotniczych doszło do strzelaniny, w której zginęło kilku manifestantów. Zenon czuł się współodpowiedzialny za tragedię. Elżbieta mówiła mu:

Nie, chodzi o to, że musi coś przecież istnieć. Jakaś granica, za którą nie wolno przejść, za którą przestaje się być sobą.

Justyna, w stanie załamania psychicznego, przyszła do biura Zenona i oblała go żrącym płynem, oślepiając go. Została aresztowana. Zenon, nie mogąc znieść kalectwa i wstydu, popełnił samobójstwo, strzelając sobie w usta. Elżbieta z synem wyjechała za granicę.

Szczegółowe streszczenie

Podział na rozdziały jest redakcyjny.

Upadek Zenona i zapowiedź tragedii

Kariera Zenona Ziembiewicza zakończyła się tragicznie, rzucając nowe światło na jego życie. Jego postać, znana w mieście, była teraz oceniana na nowo, a czyny i słowa nabierały innego znaczenia.

Katastrofa, która zwaliła się na dom Ziembiewiczów, wydawała się niczym nieprzygotowana, jak spadająca na głowę z otwartego okna doniczka z pelargonią.

Justyna Bogutówna przebywała w więzieniu po ataku na Zenona. Jej zachowanie w biurze było histeryczne, a po aresztowaniu przyznała się do winy, nie podając motywów. Twierdziła, że jest "przysłana od umarłych". Prasa przedstawiała sprzeczne informacje na temat jej stanu psychicznego.

Umiera się w byle jakim miejscu życia. I dzieje człowieka zawarte między urodzeniem jego a śmiercią wyglądają niekiedy jak nonsens.

Śmierć mogła zaskoczyć człowieka w nieoczekiwanym momencie, a nawet najbardziej logiczny plan życia mógł nagle się rozpaść. W przypadku Zenona, jego działania były teraz oceniane z zewnątrz, bez uwzględnienia subiektywnych motywacji.

Dom Kolichowskiej, dorastanie Zenona i Elżbiety

Cecylia Kolichowska była wdową po rejencie Aleksandrze, która uważała, że wszystko w jej życiu już się skończyło. Była dwukrotnie zamężna - pierwszy mąż, Konstanty Wąbrowski, był socjalistą i popełnił samobójstwo. Drugie małżeństwo z bogatym rejentem okazało się rozczarowaniem.

👵🏼
Cecylia Kolichowska – około 50 lat, wdowa po rejencie, dwukrotnie zamężna, właścicielka kamienicy, ciotka Elżbiety, zgorzkniała i samotna.

Mieszkanie Cecylii znajdowało się na parterze i było zagracone ciężkimi meblami, pluszem i bibelotami. Dla Zenona Ziembiewicza, ucznia gimnazjum, salon pani Kolichowskiej był symbolem przepychu i kultury. Powietrze w salonie było gęste i ciepłe, budząc wzruszenie i pragnienie innego świata.

Elżbieta Biecka mieszkała u ciotki Cecylii. Była zakochana w rotmistrzu Awaczewiczu, którego widywała u nauczycielki francuskiego. Rotmistrz był oficerem i artystą, malował obrazy z wojny. Jej miłość była tragiczna, ponieważ wiedziała, że ma żonę i córki. Ta wielka miłość skończyła się jednak rozczarowaniem.

Justyna Bogutówna i narodziny zakazanego związku

Zenon zobaczył Justynę po raz pierwszy w ogrodzie w Boleborzy, gdy miała dziewiętnaście lat. Siedziała na ławce i haftowała białe płótno. Zaskoczył go fakt, że ta dziewczyna była córką grubej i nadąsanej kucharki Karoliny Bogutowej.

👩🏻‍🍳
Karolina Bogutowa – matka Justyny, kucharka, starsza kobieta po trudnych doświadczeniach życiowych, umiera w szpitalu po operacji.

Bogutowa pracowała jako kucharka u hrabiów Tczewskich, ale z powodu choroby straciła pracę i zgodziła się na posadę u rządcy Ziembiewicza w Boleborzy. Justyna zaprzyjaźniła się z dwuletnią hrabianką Różą i przez pewien czas bawiły się razem. Przyjaźń zakończyła się podczas wyjazdu rodziny Tczewskich za granicę.

Zenon był pochłonięty pisaniem doktoratu o włoskiej polityce kolonialnej. Patrzył na Boleborzę z perspektywy europejskiego intelektualisty i wszystko wydawało mu się egzotyczne. Obecność Justyny wpisywała się w obraz skostnienia - jej jedynym zajęciem było haftowanie bielizny, która leżała nieużywana w szafach.

Podczas deszczowej pogody Zenon czytał list od Karola Wąbrowskiego z wiadomością o śmierci Adeli, jego dawnej miłości. W jadalni spotkał Justynę, która niosła miedzianą miskę z konfiturami. Justyna opowiadała o chorobie matki i swoim życiu. Zenon uległ urokowi Justyny i została jego kochanką.

Studia w Paryżu, układy z Czechlińskim i powrót do miasta

Zenon poprosił ojca o wsparcie finansowe na ostatni rok studiów w Paryżu. Walerian odesłał syna do matki, która tłumaczyła, że rodzina straciła majątek. Pani Żancia proponowała, by został w Boleborzy, sugerując, że Czechliński mógłby pomóc w karierze.

👨🏼
Walerian Ziembiewicz – ojciec Zenona, szlachcic, rządca w Boleborzy, mąż Joanny, starszy mężczyzna o wrażliwym sumieniu, skłonny do romansów.
👵🏻
Joanna Ziembiewiczowa (Żancia) – matka Zenona, kobieta w średnim wieku, żona Waleriana, pochodząca ze szlachty, tolerancyjna, pobożna, troskliwa.
👨🏻‍💼
Czechliński – plenipotent, później starosta, wpływowy i zamożny mężczyzna, cyniczny, proponuje Zenonowi współpracę przy dzienniku.

Zenon spotkał się z Czechlińskim w mieście, omawiając szczegóły współpracy przy tworzeniu regionalnego dziennika. Zobowiązał się do pisania artykułów z zagranicy. Czechliński, mimo powierzchowności i cynizmu, wywierał na Zenona wpływ, sprawiając, że życie wydawało się niepoważne i pozbawione odpowiedzialności.

Pod wpływem alkoholu Zenon stał się sentymentalny. Dostrzegł kobietę, która przypominała mu Elżbietę Biecką. Okazało się, że to rzeczywiście była Elżbieta. Zenon otrzymał od Czechlińskiego zaliczkę i udał się na ulicę Staszica, do pani Kolichowskiej, by spotkać się z Elżbietą przed wyjazdem.

W mieszkaniu pani Kolichowskiej Zenon spotkał Elżbietę, która stała się dorosłą kobietą, ale straciła dawny urok. Rozmawiali o przeszłości i przyszłości. Elżbieta wspomniała o wyjeździe do matki do Szwajcarii. Opowiedziała Zenonowi o mieszkańcach sutereny, żyjących w skrajnej nędzy pod podłogą salonu.

Podwójne życie: narzeczeństwo z Elżbietą i romans z Justyną

Zenon wrócił do kraju, pragnąc ustabilizować swoje życie. Po przyjeździe do miasta odzyskał siły i skontaktował się z Elżbietą. Na ulicy spotkał Justynę Bogutównę, która poinformowała go o śmierci matki. Justyna była zrozpaczona i opowiadała o swojej trudnej sytuacji. Zenon zaprosił ją do swojego pokoju hotelowego.

W pokoju Justyna opowiedziała o śmierci matki i swojej sytuacji. Zenon pocieszał ją, a ich relacja nabrała intymnego charakteru. Justyna wyznała, że myślała o Zenonie i wierzyła w jego powrót. Doszło między nimi do zbliżenia. Po odejściu Justyny Zenon analizował to, co się stało, zastanawiając się nad swoim stosunkiem do Elżbiety.

Strach pomyśleć, z ilu cudzych cierpień i poniżeń składa się czasami takie „szczęśliwe dzieciństwo”.

Zenon udał się na spotkanie z Czechlińskim, który zaproponował mu stanowisko redaktora w lokalnej gazecie. Zenon przyjął propozycję z radością. Poszedł do ogrodu, gdzie spotkał Elżbietę. Ich spotkanie było chłodne i pełne rozczarowania. Zenon całował jej dłonie, a gest ten budził w nim tkliwość. Elżbieta przyznała, że nie można już być osobno.

Justyna, dzięki Elżbiecie, zaczęła pracę w sklepie bławatnym Torucińskiego. Zenon, mimo obietnic, zwlekał z rozmową z Torucińskim, ale Elżbieta sama się tym zajęła. W poniedziałek Justyna przychodziła do hotelu po resztę pieniędzy z Boleborzy. Zenon planował ostatecznie zakończyć ich znajomość, ale jego zamiary się komplikowały.

Ciąża Justyny, rozstanie Elżbiety i próba naprawy relacji

Justyna oznajmiła Zenonowi, że jest w ciąży. Targowy dzień był deszczowy i chłodny. Justyna przyszła zmoknięta. Zenon był zaskoczony i zaniepokojony. Justyna mówiła, że się nie martwi, bo ma Zenona. Zenon próbował ją uspokoić, ale czuł niechęć do Justyny, litość i irytację.

Zenon wyznał Elżbiecie, że sprawa z Justyną nie jest zakończona. Elżbieta dopytywała o szczegóły. Zenon przyznał, że Justyna odwiedziła go w hotelu po śmierci matki, zaraz po jego przyjeździe. Zenon wyznał, że Justyna przychodziła do niego regularnie, w poniedziałki i czwartki, rano. Wyznał także, że Justyna jest w ciąży.

Elżbieta zerwała się, ale Zenon ją zatrzymał, chcąc wymusić przebaczenie. Elżbieta godziła się, myśląc o powtarzalności schematów. Zenon zapewniał ją o swojej miłości i prosił, by mu pomogła. Wprowadził ją do ciemnego salonu pani Kolichowskiej i wyznał, że jest jego. Elżbieta pytała o imię i nazwisko Justyny oraz miejsce jej zamieszkania.

Elżbieta rozmówiła z Justyną i zaproponowała pomoc. Justyna wyznała, że Zenon obiecywał jej powrót po studiach. Elżbieta powiedziała, że nie jest związana z Zenonem i za niego nie wyjdzie. Dodała, że dziecko musi żyć. Justyna odpowiedziała, że nic jej nie potrzeba. Po rozmowie z Elżbietą Justyna poszła do Zenona i powiedziała, że Elżbieta wszystko wiedziała.

Zenon był wściekły, że Elżbieta działała bez jego wiedzy. Zadzwonił do Elżbiety, ale dowiedział się, że wyjechała do Warszawy. Edward Chąśba przyniósł list od Elżbiety, w którym napisała, że Zenon nie był z nią szczery i że Justyna ma do niego prawo. Elżbieta wyjeżdżała do matki i sądziła, że lepiej będzie, jeśli się więcej nie zobaczą.

Małżeństwo, kariera prezydenta miasta i narastające kłopoty

Elżbieta spędziła drugi miesiąc w Warszawie, uświadamiając sobie, że życie bez Zenona było możliwe. Miasto w jesiennym słońcu wydawało się znajome i obce. Ciężko jej było pogodzić się z faktem, że Zenon zaakceptował jej decyzję o rozstaniu bez protestu. Pewnego ranka, wychodząc z domu, spotkała Zenona.

👨🏻‍🦽
Karol Wąbrowski – przyjaciel Zenona z Paryża, syn Cecylii, kaleka w gorsecie ortopedycznym, pisarz, inteligent, wraca z zagranicy.

W cukierni Zenon wyznał Elżbiecie, że są wolni i mogą być razem. Mówił, że czekał, aż będzie miał pewność, że nic nie stanie między nimi. W parku całowali się i planowali ślub. Zenon zabrał Elżbietę do hotelu. W teatrze Zenon wsunął Elżbiecie na palec pierścionek. Po ślubie wyjechali na południe.

Zenon został prezydentem miasta i wprowadzał zmiany. Dzięki pożyczce ze stolicy rozpoczął budowę domów robotniczych i remontował budynek dawnej cegielni dla bezdomnych. Uporządkował także wybrzeże rzeki, tworząc park z pijalnią mleka i terenami sportowymi. Działalność Ziembiewicza była szeroko opisywana w prasie, ale sytuacja się zmieniła.

Sprawa z byłym dzierżawcą dancingu przybierała zły obrót, a roboty przy budowie domów robotniczych zostały przerwane z powodu cofnięcia funduszy. Robotnicy tracili pracę i domagali się wypłaty. Dla Zenona nadchodził trudny czas. Elżbieta zauważała, że Zenon był inny z nią, a inny wśród ludzi. Małomówny, gdy byli sami, zmieniał się wśród ludzi.

Śmierć ciotki Cecylii i kruszenie się rodzinnego azylu

Na wiosnę pani Cecylia Kolichowska na stałe wróciła do łóżka. Elżbieta codziennie ją odwiedzała. Karol spędzał długie godziny w swoim pokoju, pisząc francuskie książeczki. Cecylia dowiedziała się od Karola o córce jej męża z drugiego małżeństwa, tancerce, która straciła pracę z powodu choroby.

Cecylia pytała Karola o przyczynę samobójstwa jego ojca. Karol tłumaczył, że ojciec nie mógł pogodzić się z rozłamem ideowym i nie miał siły zostać sam. Karol wspominał mieszkanie na Mostowej, gdzie Cecylia spędzała czas w kuchni, a on jadł kaszkę manną, której nie lubił, ale jadł dla matki.

Wszelka indywidualna niezależność to jest złudzenie. Już przez sam fakt, że żyję, godzę się nieustannie, biorę w tym udział, przykładam do tego ręki.

Pewnego wieczoru Karol zadzwonił do Elżbiety, że matka czuje się gorzej i chce ją widzieć. Elżbieta przyjeżdżała. Cecylia mówiła, że ma teraz trudne rzeczy do przeżycia ze sobą samą i nikt jej w tym nie pomoże. Gdy przyjeżdżała Elżbieta, Cecylia była już nieprzytomna. Rano przyjeżdżała pani Żancia, znająca się na śmierci i jej obrzędach.

Obłęd Justyny, kryzys społeczny i strzelanina pod magistratem

Justyna pracowała w sklepie Torucińskiego do jesieni. Zastępowała panią Torucińską w kasie i została kasjerką. Pan Toruciński był z niej zadowolony i podniósł jej pensję. Po śmierci Jasi Justyna nigdzie nie wychodziła. Mieszkała u państwa Niestrzępów na Przedmieściu Chązebiańskim. Pod koniec września Justyna nie przyszła do pracy.

Justyna miała koszmary senne, które odzwierciedlały jej stan psychiczny i poczucie winy związane z aborcją. Sny były pełne niepokoju i strachu, a także tęsknoty za utraconym dzieckiem. Po przebudzeniu Justyna płakała i rozmyślała o swoim czynie. Uważała, że jej dziecko miało prawo do życia i że zawiodła je jako matka.

Sama poszła do akuszerki... I ono się tak z niej wymkło jak myszka... Tylko ona jedna na całym świecie mogła mu poradzić... I ona jedna też przeciwko niemu się podniosła...

Po strzelaninie na placu przed ratuszem nastąpił okres niepokojącej ciszy. Robotnicze zgromadzenia były łatwo rozpędzane, a aresztowania stały się codziennością. W mieście krążyły plotki, że to Zenon wydał rozkaz użycia broni. Faktycznie, pierwsze strzały padły krótko po jego przyjeździe, choć decyzja zapadła wcześniej.

Atak kwasem, utrata wzroku i samobójstwo Zenona

Nikt nie rozumiał, jak Justyna mogła niezauważona wtargnąć do gabinetu Ziembiewicza. Sekretarka zeznała, że dziewczyna prosiła o widzenie, wydawała się biedna i przestraszona. Ziembiewicz, jakby spodziewając się wizyty, kazał ją wpuścić. Po chwili rozległ się krzyk, a Ziembiewicz został znaleziony nieprzytomny na podłodze.

Odkąd ja myślę, że już na moją mękę nie ma innego sposobu, tylko żeby ciebie nie było...

Justynę zatrzymano, gdy próbowała uciec przez okno. Ziembiewicza, z uszkodzonymi oczami i gardłem od żrącego płynu, przewieziono do szpitala. W mieście wybuchła sensacja. Wkrótce okazało się, że Ziembiewicz stracił wzrok. Na jego prośbę został przeniesiony do domu. Niecały tydzień później popełnił samobójstwo, strzelając sobie w usta.