kipling/ksiega-dzungli
Krótkie streszczenie
Indyjska dżungla, koniec XIX wieku. Mały chłopiec uciekł przed tygrysem Shere Khanem i trafił do wilczej nory. Wilczyca postanowiła go wychować i nazwała Mauli. Na radzie rodu niedźwiedź Balu i czarna pantera Bagera poparli przyjęcie chłopca do stada. Bagera wykupiła jego życie, ofiarując bawołu.
Mauli dorastał wśród wilków, ucząc się praw dżungli od Balu i Bagery. Poznał mowę różnych zwierząt i stał się sprawnym myśliwym. Pewnego dnia małpy Bandar-log porwały go, zanosząc do ruin starożytnego miasta. Balu i Bagera poprosili o pomoc pytona Kaa. Wspólnie uratowali chłopca, a Kaa zahipnotyzował małpy swoim tańcem.
Gdy Mauli dorósł, Shere Khan podburzył młode wilki przeciwko niemu. Akela, stary przywódca stada, chybił na polowaniu i groziło mu obalenie. Bagera poradziła Mauliemu zdobyć ogień z ludzkiej wioski. Na Skale Rady Mauli stanął przed wilkami z płonącą gałęzią. Uderzył nią Shere Khana, zmuszając go do ucieczki.
Słuchajcie! Przestańcie szczekać jak psy łańcuchowe. Przez całą dzisiejszą noc wypominaliście mi ciągle, że jestem człowiekiem, mimo że wiecie dobrze, iż chciałem przez całe życie zostać wilkiem pośród wilków.
Mauli opuścił dżunglę i zamieszkał w wiosce u kobiety, która uznała go za swojego zaginionego syna. Wypasał bawoły i uczył się ludzkich obyczajów. Gdy Shere Khan wrócił, Mauli zastawił pułapkę. Popędził stado bawołów w wąwóz, gdzie tygrys został stratowany. Zdjął jego skórę, ale wieśniacy, przestraszeni, wygnali go, nazywając czarownikiem.
Zbiór zawierał także inne opowieści: o białej foce Kotiku szukającej bezpiecznego schronienia, mangustce Riki-Tiki-Tavi walczącej z kobrami, małym Tumaju obserwującym taniec słoni oraz o zwierzętach służących w armii brytyjskiej.
Szczegółowy pересказ
Bracia małego Mauli
W dżungli Seeonee, gdy zapadła noc, Wilk-ojciec obudził się gotowy do polowania. Wkrótce pojawił się szakal Tabaki, przynosząc wieści o Shere Khanie, kulawym tygrysie, który zamierzał polować na ich terenie. Wilk-ojciec był oburzony tym naruszeniem praw dżungli. Matka-wilczyca wyjaśniła, że Shere Khan, zwany "kuternogą", polował na bydło domowe z powodu swojej ułomności i prawdopodobnie uciekał przed ludźmi.
Gdy rozległ się ryk Shere Khana, który chybił zdobycz, Matka-wilczyca uświadomiła sobie, że tygrys polował na człowieka. Niespodziewanie w wejściu do jamy pojawił się mały, nagi ludzki chłopiec. Matka-wilczyca, urzeczona dzieckiem, postanowiła go zatrzymać i nazywa go Mauli-żabką. Shere Khan żądał wydania chłopca, ale wilki odmówiły. Matka-wilczyca zaciekle broniła Mauli, przepowiadając, że pewnego dnia to on będzie polował na tygrysa.
Słuchaj, lungri, słuchaj, kuternogo, tego co ci powiem ja, raksha, wilczyca, zwana szatanem. Mały człowiek jest mój, będzie żył i na złość tobie będzie polował razem z naszym rodem.
Zgodnie z prawem dżungli, przyjęcie młodego do rodu wymagało dwóch głosów członków innych niż rodzice. Na Skale Rady Akela przewodniczył zgromadzeniu. Balu, niedźwiedź, jako pierwszy poparł przyjęcie Mauli, oferując naukę praw dżungli. Następnie Bagera, czarna pantera, oferowała świeżo upolowanego bawołu jako okup za życie chłopca. Głodne młode wilki zgodziły się, a Mauli został przyjęty do rodu.
Piosenka łowiecka wilków seeoneeńskich
Wraz z nadejściem świtu rozległ się donośny ryk sambhura, zwiastując początek polowania. Wilki zbierały się w zorganizowane stado, podążając tropem jeden za drugim. W mroku rozbrzmiało wycie watahy, a ich kroki były tak lekkie, że nie pozostawiały śladu na trawie. W kniei słychać było bojową pobudkę do ostatecznego ataku.
Łowy węża Kaa
Mijały lata, a Mauli dorastał wśród wilcząt, ucząc się od Wilka-ojca, Balu i Bagery. Balu, opasły brunatny niedźwiedź, był jego nauczycielem Prawa Dżungli.
Mauli uczył się nie tylko praw zwierząt lądowych, ale także wodnych, a nawet komunikacji z pszczołami i nietoperzami. Kluczowy moment nastąpił, gdy Mauli, zmęczony nauką i lekko skarcony przez Balu, szukał pocieszenia. Podeszły do niego Bandar-log, które schlebiały mu, obiecując uczynić go swoim wodzem. Pomimo ostrzeżeń Balu i Bagery o bezprawnym charakterze małp, Mauli był pociągnięty ich beztroskim życiem.
Nogi nie sprawiają szelestu, oczy przenikają ciemń, uszy czują wiatr, a kły są białe i ostre. Oto oznaki, po których poznajemy bliźnich naszych.
Małpy porwały Mauli'ego, niosąc go przez korony drzew w kierunku Mroźnych Pieczar. Mauli sprytnie użył zawołania ptaków, aby zaalarmować sępa Chila, który zgodził się przekazać wiadomość Balu i Bagerze. Balu i Bagera byli zrozpaczeni. Balu przypomniał sobie, że Bandar-log boją się tylko Kaa, starożytnego pytona skalnego. Znaleźli Kaa, który właśnie zmienił skórę i był głodny. Pobudzony głodem i pogardą dla małp, Kaa zgodził się pomóc.
Trio wyruszyło w stronę Mroźnych Pieczar. Po dotarciu na miejsce rozpoczęła się akcja ratunkowa. Bagera atakowała małpy na tarasie pałacu, Balu odpierał przeważające liczebnie małpy, a Kaa, dokonując dramatycznego wejścia, używał swojej ogromnej siły, aby rozproszyć przerażone małpy. Następnie wykonał swój hipnotyczny "głodowy taniec", aby sparaliżować pozostałe małpy strachem. Mauli został ponownie zjednoczony ze swoimi opiekunami, ale Bagera nalegała na ukaranie go za nieposłuszeństwo.
Śpiew bandar-logów wędrujących
Bandar-logi śpiewały o swojej wyjątkowości i wolności, chełpiąc się walecznością i dowcipem. Ich prawdziwa natura ujawniała się w refrenie o beztroskiej igraszce i ciągnięciu się za ogony. Snuły wielkie plany, ale wystarczył spadający orzeszek, by ich myśli pierzchły. Ich język był chaotyczną mieszanką dźwięków z całej dżungli, a ich podróż pełna "bujnej radości" miała prowadzić ku dalekim celom.
Na tygrysa
Po konfrontacji na Skale Rady Mauli opuścił dżunglę i dotarł do ludzkiej osady. Głodny, zbliżył się do palisady, gdzie został znaleziony przez wieśniaków. Kapłan zidentyfikował go jako "chłopca-wilka", a kobieta imieniem Messua rozpoznała w nim podobieństwo do swojego zaginionego syna. Messua zaopiekowała się Mauli, oferując mu mleko i chleb. Mauli czuł się uwięziony w chacie, ale wykorzystał swoją umiejętność naśladowania, by szybko opanować ludzki język.
Nocą Mauli spotykał Brata Szarego, który ostrzegał go, że Shere Khan zamierza wrócić, by go zabić. Mauli spędził trzy miesiące w wiosce, ucząc się ludzkich zwyczajów. Naczelnik gminy wyznaczył mu zadanie wypasania bawołów. Podczas wieczornego zgromadzenia Buldeo, wiejski strzelec, opowiadał przesadzone historie myśliwskie. Mauli, znający dżunglę, uważał jego opowieści za absurdalne i otwarcie zaprzeczał Buldeo.
Następnego ranka Mauli, jadąc na Ramie, największym byku, prowadził stado bawołów. Spotkał Brata Szarego, który poinformował go, że Shere Khan śledził go i teraz odpoczywał w wąwozie. Mauli opracował plan wykorzystania bawołów przeciwko tygrysowi. Z pomocą Akeli i Brata Szarego podzielił stado na dwie grupy i wprowadził byki do suchego koryta rzeki, gdzie uwięził Shere Khana. Bawoły szarżowały w dół wąwozu, a Shere Khan został zmiażdżony przez Ramę.
Mauli śpiewa, tańcząc na skórze Shere Khana rozpostartej na Skale Rady
Mauli śpiewał triumfalną pieśń, wspominając groźby Shere Khana i wzywając swoich sojuszników do polowania. Stojąc na skórze pokonanego tygrysa, wyrażał swój wewnętrzny konflikt między radością zwycięstwa a smutkiem wygnania z obu społeczności.
Jedno i drugie toczy bój we mnie, niby dwa węże, walczące wiosną. Strumień się sączy z ócz moich, a usta się śmieją radośnie... Dlaczego tak jest, dlaczego? Dwu Maulich jest we mnie, zaprawdę dwu!
Biała foka
Na Nowostocznej w Cieśninie Beringa Łowca Morski, potężna piętnastoletnia foka brunatna, walczył o terytorium. Jego małżonka, Foczycha, urodziła Kotika o niezwykłym białym futrze.
Kotik dorastał, ucząc się pływania i polowania. Podczas swoich podróży spotykał delfiny, które uczyły go wyczuwania burz. Po powrocie do Nowostoczny był świadkiem brutalnej rzezi młodych fok przez ludzkich myśliwych. Przerażony, uciekł do morza, gdzie lew morski wyjaśnił mu, że foki same są winne swemu losowi, wracając co roku w to samo miejsce. Kotik postanowił znaleźć nowe, bezpieczne schronienie.
Kotik wyruszył w pięcioletnią podróż po Pacyfiku, szukając mitycznej krowy morskiej. Po latach bezowocnych poszukiwań spotkał starą fokę z rodu Masafuerów, która wyjawił mu starożytną legendę o białej foce, która poprowadzi swój gatunek do Ziemi Obiecanej.
Jestem ostatnią z wygasłego, prastarego rodu Masafuerów. Pamiętam, że krążyła tam legenda, czy proroctwo, iż od dalekiej Północy nadpłynie biała foka, która wywiedzie cały gatunek foczy z miejsca ucisku.
Kotik w końcu spotkał grupę krów morskich, które prowadziły go przez długi podwodny tunel do ukrytego, dziewiczego wybrzeża. Wrócił do Nowostoczny, ale jego rówieśnicy wyśmiewali jego opowieści. Wyzwany do walki, Kotik pokonał wszystkie młode samce, a następnie poprowadził tysiące fok przez tunel do nowego, bezpiecznego domu.
Śpiew będący żałobnym hymnem fok
Na skalistym brzegu Lukannonu miliony fok śpiewały żałobny lament nad utraconym rajem. Ich ojczyzna była nękana przez butę człowieka, a ziemia spływała krwią. Foki modliły się i płakały chóralnie, prosząc mewy o zaniesienie smutnej wieści władcom głębin o ich zbliżającym się skonie.
Riki-Tiki-Tavi
Młody ichneumon Riki-Tiki-Tavi, po ulewie porwany przez prąd, został znaleziony przez małego chłopca Teddy'ego i jego rodziców w Segowli. Rodzina postanowiła go uratować i przygarnąć.
Riki poznał mieszkańców ogrodu, w tym ptaka-krawca Darci, który opłakiwał pisklęta pożarte przez okularnika Naga. Riki wkroczył w konflikt z wężem, który wraz z małżonką Naginą stanowił śmiertelne zagrożenie.
Riki stoczył walkę z małym, jadowitym wężem karait, ratując Teddy'ego. Tej nocy podsłuchał rozmowę Naga i Naginy, którzy planowali zabić ludzką rodzinę. Riki zdecydował się na samotną walkę z Nagiem w łazience. Po zaciętym boju udało mu się zadać Nagowi śmiertelny cios, a Mężczyzna dobił tygrysa strzałem.
Następnego dnia Riki udał się do Darci, dowiadując się o miejscu ukrycia jaj Naginy. Podczas gdy Darcina odciągała Naginę, Riki zniszczył dwadzieścia pięć jaj kobry, zostawiając tylko jedno. Wrócił na werandę, gdzie Nagina terroryzowała rodzinę. Riki rzucił jej wyzwanie, pokazując ostatnie jajo, co pozwoliło uratować Teddy'ego. W ostatecznej walce Riki ścigał Naginę do jej nory i zabił ją. Jego obecność skutecznie odstraszyła wszelkie węże od bungalowu.
Oda ku czci dzielnego Riki
Ptak z dumą opiewał wspaniałe wydarzenie w ogrodzie - śmierć straszliwego Naga. Opisywał bohaterski czyn Riki, który wykonał jeden decydujący skok, zabijając węża. Wyrażał głęboką wdzięczność Rikiemu za uwolnienie ptaków od "strasznego gada", ale pieśń została nagle przerwana przez samego Riki.
Tumai, przyjaciel słoni
Kala Nag, doświadczony słoń, służył rządowi indyjskiemu przez czterdzieści siedem lat. Schwytany w wieku dwudziestu lat, był znany z siły i nieustraszoności. Jego mahut, Gruby Tumai, chwalił się trzygeneracyjną służbą dla słonia.
Mały Tumai, dziesięcioletni chłopiec, miał wyjątkową więź ze słoniem. Urodzony w cieniu Kala Naga, często drażnił olbrzyma i wydawał mu rozkazy. Uwielbiał dreszczyk emocji dżungli i ekscytację kheddy.
Sahib Petersen żartobliwie obiecał Małemu Tumajowi pozwolenie na wędrowanie po kheddach, jeśli kiedykolwiek zobaczy tańczące słonie. Pewnej nocy Kala Nag zerwał się z łańcucha i zabrał Małego Tumaja do "sali balowej" słoni. Chłopiec obserwował setki dzikich słoni wykonujących potężne, zsynchronizowane tupanie przez około dwie godziny. Po powrocie do obozu Sahib Petersen i Maszua Appa potwierdzili historię Małego Tumaja, odnajdując "salę balową".
Oto chłopiec ten od dziś nie będzie zwał się mały Tumai, ale Tumai, Przyjaciel Słoni, jak zwał się pradziad jego. On przez całą noc patrzył na to, czego dotąd nie widział nikt z ludzi.
Pieśń, którą matka Tumaja usypiała dziecko
Kołysanka wychwala Sziwę jako najwyższego stwórcę i żywiciela wszechświata. Opisuje, jak Sziwa zaopatruje różne istoty w pożywienie i rządzi wszystkimi stworzeniami. Opowiada o próbie Parbati, która chciała przetestować wszechwiedzę męża, ukrywając świerszcza, ale Sziwa od razu o nim wiedział, demaskując jej nieudaną próbę oszustwa.
W służbie królowej
W Raval Pindi, w błocie tonął ogromny obóz wojskowy z trzydziestoma tysiącami ludzi i tysiącami zwierząt, przygotowujący się na przegląd przez wicekróla Indii. Narrator, próbując znaleźć spokój, umieścił swój namiot z dala od wielbłądów, ale pewnej nocy został obudzony przez spłoszone zwierzęta. Jego namiot przewrócił wielbłąd, więc narrator uciekł i znalazł schronienie na lawecie armatniej, gdzie podsłuchał rozmowę zwierząt o ich doświadczeniach wojennych, strachu i sposobach walki. Następnego dnia odbył się wielki przegląd wojsk, a hinduski oficer wyjaśnił wodzowi emira, że dyscyplina wynika z posłuszeństwa rozkazom w ścisłej hierarchii.
Słonie
Słonie deklarowały, że to od nich Aleksander Wielki czerpał siłę i rozum. Podkreślały swoją wyjątkową zdolność do wytrwałej pracy bojowej i nakazywały innym zejść z drogi, gdy ciągnęły kolubrynę.
Woły artyleryjskie
Woły stwierdzały, że słonie nie znoszą świstu kul i dymu, podczas gdy one same są jedynymi zdolnymi do pracy w środku bitwy. Wydawały rozkaz zejścia z drogi, gdy ciągnęły ciężką artylerię.
Konie kawaleryjskie
Konie celebrowały marsz kawalerii do melodii "Bonn Dundee!", podkreślając znaczenie dobrej paszy, równych tręzli i własnego jeźdźca dla sprawności oddziału.
Muły baterii górskiej
Muły wzywały do śmiałej wspinaczki na góry, podkreślając, że wstyd jest się cofać mimo otaczających przepaści. Wspinały się ostrożnie na niesiężne szczyty, prowadzone przez sierżanta, aspirując do bycia dzielnymi w wojsku.
Wielbłądy juczne
Wielbłądy przedstawiały ponury obraz swojego życia, naznaczonego nieustannym smutkiem i cierpieniem. Obciążone ciężkimi ładunkami, poruszały się z opuszczonymi głowami, nieustannie bite kijem. Ich próby sprzeciwu były daremne i prowadziły do eskalacji przemocy.
Chór zwierząt
Nie, drogi bracie mój, to tylko łzy, to się przydarza ludziom... Przestałeś być już szczenięciem ludzkim, jesteś teraz prawdziwym człowiekiem i odtąd puszcza jest naprawdę zamknięta dla ciebie!