balzac/bank-nucingena

Z Wikisum
Skocz do:nawigacja, szukaj
Uwaga: To streszczenie zostało wygenerowane przez SI, więc może zawierać błędy.
💰
Bank Nucingena
fr. La Maison Nucingen · 1838
Streszczenie książki
Czas czytania oryginału: 141 minut
Mikrostreszczenie
Bankier upozorował bankructwo, spłacił długi akcjami, a potem podbił ich cenę. Kochanek jego żony wzbogacił się, młody arystokrata stracił posag żony. Bankier został parem, dowiódł że dłużnik wygrywa.

Krótkie streszczenie

Paryż, lata 30. XIX wieku. W eleganckim lokalu czterej młodzi awanturnicy - artysta-narrator, dziennikarz, wydawca i spekulant - spożywali obiad. Rozmowa zeszła na sposób, w jaki młody polityk wzbogacił się dzięki związkowi z żoną bankiera.

Alzacki bankier trzykrotnie przeprowadził pozorne bankructwo, za każdym razem spłacając wierzycieli bezwartościowymi papierami, które później niespodziewanie zyskiwały na wartości. W ten sposób zyskał opinię najuczciwszego człowieka, choć jego metody były wyrafinowanym oszustwem.

Planując trzecią likwidację, bankier wciągnął w swoje plany kochanka swojej żony. Ten ostrzegł młodego arystokratę, który był zakochany w córce zrujnowanej rodziny, przed nadchodzącą katastrofą. Arystokrata napisał antydatowany list z prośbą o zamianę gotówki na akcje nowego przedsiębiorstwa.

Gdy bankier ogłosił niewypłacalność, panika ogarnęła giełdę. Przestraszeni wierzyciele sprzedawali swoje papiery ze stratą. Tymczasem akcje kopalni srebrodajnego ołowiu, które bankier dał w zamian za długi, zaczęły rosnąć. Kochanek żony bankiera zarobił czterysta tysięcy franków.

Młody arystokrata ożenił się z ukochaną, ale rodzina panny młodej sprzedała akcje w najgorszym momencie, tracąc większość majątku. Z siedmiuset tysięcy franków zostało im dwieście trzydzieści tysięcy. Arystokrata musiał szukać posady w ministerstwie za tysiąc talarów rocznie.

Bankier został parem Francji i zgromadził osiemnaście milionów majątku. Zrujnowana rodzina żyła w nędzy - siostra panny młodej dawała lekcje fortepianu, teściowa nosiła tandetne stroje. Narrator zakończył opowieść konkluzją:

Dłużnik jest silniejszy od wierzyciela.

Szczegółowe streszczenie

Podział na rozdziały jest redakcyjny.

Scena w restauracji i przedstawienie bohaterów

W eleganckim paryskim lokalu dwóch gości delektowało się wybornym obiadem w prywatnym saloniku. Cienkie przepierzenia pozwalały słyszeć rozmowy z sąsiednich pomieszczeń. Około ósmej wieczorem do przyległej sali wszedł kwartet młodych mężczyzn - sprytnych awanturników współczesnego przemysłu, którzy żyli w sposób zagadkowy, nie mając znanych źródeł dochodów, ale prowadząc komfortowe życie.

🎭
Bixiou – główny narrator opowieści, artysta, błazen około 30 lat, jadowity, złośliwy, sprytny, wściekły że zmarnował talent.

Bixiou był najsprytniejszym z czwórki, mizantropem i błaznem słynącym z werwy i złośliwości. Towarzyszył mu Émile Blondet, dziennikarz wielkiej inteligencji, ale bez charakteru, świetny i zdolny, lecz leniwy.

📰
Émile Blondet – dziennikarz około 35 lat, inteligentny ale bez charakteru, świetny, zdolny, leniwy, jeden z rozmówców przy kolacji.

Trzeci z towarzyszy, Finot, był parweniuszem, który doszedł do stóp drabiny społecznej. Zimny i sztywny, płaszczył się przed ludźmi, którzy mogli mu być potrzebni, a był hardy wobec tych, których już nie potrzebował.

📄
Finot – wydawca dzienników około 40 lat, parweniusz, zimny, sztywny, płaszczy się przed wpływowymi, hardy wobec słabszych.

Czwarty, Couture, utrzymywał się ze spekulacji, chwytając się interesu po interesie. Jego nerwowa energia i zimny rozmach pozwalały mu pływać po wodzie w olbrzymim morzu paryskich interesów.

💰
Couture – spekulant około 35 lat, utrzymuje się z interesów, energiczny, zimny, śmiały, jeden z rozmówców przy kolacji.

Po deserze, w dymie cygar i przy szampanie, zawiązała się poufna gawęda. Rozmowa była pełna cierpkiej ironii, świadcząc o wyczerpaniu dusz żyjących wyłącznie sobą. Obmowa zaczęła brać na cel znajomych, a następnie serdecznych przyjaciół. Bixiou rozpoczął jedną ze swoich piekielnych improwizacji.

Metody finansowe Nucingena i jego poprzednie bankructwa

Rozmowa zeszła na Rastignaca, który odmówił jakiejś prośby Finotowi. Couture zapytał, jak Rastignac zrobił majątek, skoro w 1819 roku mieszkał w nędznym pensjonacie, a dziś ma czterdzieści tysięcy franków renty. Blondet opowiedział o tryumfach firmy Nucingen, jednym z najosobliwszych zjawisk epoki.

🏦
Baron de Nucingen – bankier alzacki około 50 lat, sprytny finansista, zimny, nieprzenikiony, ma alzacki akcent, trzykrotnie likwidował bank.

W 1804 roku Nucingen był prawie nieznany. Aby się dać poznać, zawiesił wypłaty, dzięki czemu jego nazwisko zabrzmiało na wszystkich rynkach. Spłacił wierzycieli martwymi walorami i znów był wypłacalny. W 1815 roku skupił kapitały, kupił rentę przed bitwą pod Waterloo, zawiesił płatności w momencie przesilenia i likwidował akcjami kopalni.

Kiedy Nucingen wypuszcza złoto, mówił, bądźcie pewni, że łowi diamenty!

Dwa razy bankructwo Nucingena dało olbrzymie zyski wierzycielom - chciał ich oszukać, ale to było niemożliwe. Uchodzi za najuczciwszego człowieka pod słońcem. Couture porównał go z du Tilletem, ale Blondet podkreślił wyższość Nucingena. Baron miał ciężką rękę i spojrzenie rysia, był nieprzenikniony, gdy spryt du Tilleta był jak wełna przędziona zbyt cienko.

🐅
Ferdynand du Tillet – bankier około 35 lat, wspólnik Nucingena, zimny, sprytny, drapieżny, ma około 1,8 miliona franków majątku.

Couture wyjaśnił, że bank Nucingena to mały departament obejmujący wszystko - dostawy dla rządu, wino, wełnę, indygo. Geniusz barona obejmował wszystko. Blondet dodał, że bankier to zdobywca, który poświęca masy dla ukrytych celów. To wojna przeniesiona w świat pieniądza, gdzie żołnierzami są interesy prywatnych osób.

Nucingen nie kryje się z tym i powiada głośno, że żona jest dla niego szyldem jego majątku, rzeczą nieodzowną, ale drugorzędną w gorączkowym życiu polityka i finansisty.

Bixiou wyjaśnił, że Nucingen nie znosił de Marsaya, ale Rastignac spodobał mu się bardzo. Baron wyzyskiwał go bez jego wiedzy, zostawiając mu wszystkie ciężary małżeństwa. Rastignac znosił kaprysy Delfiny, woził ją do teatru, oddawał jej cały swój czas i młodość.

🤵🏻
Eugène de Rastignac – młody polityk około 30 lat, kochanek Delfiny, sprytny, ambitny, egoistyczny, pomocnik Nucingena w finansowych machinacjach.

Rastignac miał całą inteligencję potrzebną w danej chwili. Mógł się wydawać postrzelony i niekonsekwentny, ale gdy nastręczył się poważny interes, skupiał się i badał punkt, w który trzeba uderzyć.

Rastignac skupia się, bierze się w garść, bada punkt, w który trzeba uderzyć i szarżuje całą siłą. Z impetem Murata rozwala czworoboki, akcjonariuszów, członków-założycieli i cały kram

Historia Beaudenorda i rodziny Aldriggerów

Bixiou rozpoczął opowieść o Godfrydzie de Beaudenord, perle dandysów sprzed dziesięciu lat. Był to dwudziestosześcioletni arystokrata, który cieszył się wszystkimi członkami, jakich Bóg użyczył człowiekowi - zdrowy, przystojny, z dobrymi manierami.

🤴🏻
Godfryd de Beaudenord – młody arystokrata 26 lat, przystojny, bogaty, naiwny, zakochany w Izaurze, ofiara finansowych machinacji Nucingena.

Biedny chłopiec był perłą dandysów dziesięć lat temu. Ale wsiąkł tak gruntownie, że tak samo go nie znacie, jak Finot nie znał przed chwilą pochodzenia ciosu Jarnaca

Beaudenord mieszkał w antresoli przy Quai Malaquais, miał starego lokaja i małego irlandzkiego tygrysa o imieniu Toby. Dzięki osiemnastu tysiącom franków renty mógł żyć wygodnie. W 1823 roku postanowił skupić swoje uczucia na kobiecie i znaleźć szczęście moralne.

Na balu u pani de Nucingen Godfryd ujrzał w kadrylu kobietę do kochania. Miała dziewiętnaście lat, wzrost metr pięćdziesiąt, włosy blond, niebieskie oczy. Tańczyła cudownie, a jej nóżki uderzały swoją małością i finezją.

👸🏼
Izaura d'Aldrigger – młoda kobieta 20 lat, blondynka o niebieskich oczach, wzrost 150 cm, ślicznie tańczy, głupia, narzeczona Godfryda.

Izaura była córką baronowej d'Aldrigger, wdowy po baronie, który pracował niegdyś z Nucingenem w Strasburgu. Baronowa to była żywa, zalotna kobieta, która pozwalała sobie na różowy kolor i kokardki. Miała także starszą córkę, Malwinę, wysoką brunetkę o energicznych rysach.

👩🏻‍🏫
Malwina d'Aldrigger – kobieta 23 lata, siostra Izaury, wysoka brunetka, energiczne rysy, zakochana w du Tillecie, daje lekcje fortepianu.

Baron d'Aldrigger zrobił niegdyś blisko trzy miliony, ale zrujnował się przez miłość do Napoleona. Nie zawiesił płatności, zapłacił wszystko gotówką i wycofał się z interesów. Zostało mu pięćset tysięcy franków i pretensje do nieistniejącego już Cesarstwa. Przybył do Paryża i oddał swoje walory Nucingenowi.

Godfryd zakochał się w Izaurze i stał się najpilniejszym gościem w domu Aldriggerów. Pisywał z nią najgłupsze listy miłosne, zadomowił się w ich towarzystwie. Czuł się szczęśliwy jedynie w starym fotelu, naprzeciwko baronowej, wpatrzony w Izaurę. Malwina była zakochana w du Tillecie, który jednak nie ożenił się z nią, mimo nalegań Nucingena i Rastignaca.

Zaangażowanie Rastignaca i trzecia likwidacja

Od roku 1815 Nucingen zrozumiał, że pieniądz jest potęgą jedynie w ogromnym skupieniu. Miał pięć milionów, chciał mieć dziesięć. Postanowił przeprowadzić trzecią likwidację, spłacając wierzycieli fikcyjnymi walorami, a zatrzymując ich pieniądze.

Podobna likwidacja polega na tym, aby dać za dukata ciasteczko dużym dzieciom, które (...) wolą ciasteczko od dukata, nie wiedząc, że za dukata mogłyby mieć dwieście ciasteczek.

Nucingen wpakował świadomie swoje pięć milionów w interes w Ameryce, którego zyski miały wpłynąć za późno. Wypruł się z rozmysłem. Firma posiadała około sześciu milionów w prywatnych kapitałach, w tym trzysta tysięcy baronowej d'Aldrigger i czterysta tysięcy Beaudenorda.

Nucingen kazał du Tilletowi stworzyć przedsiębiorstwo akcyjne - bank Claparona. Miało to być przedsięwzięcie skupiające kapitał dość duży, aby dawać akcjonariuszom duże dywidendy w pierwszym okresie. Du Tillet zaproponował wysunięcie na front Claparona jako odpowiedzialnego dyrektora.

Nucingen potrzebował człowieka oddanego, prawdziwego dyplomaty. Rastignac był wówczas tak gruntownie omotany przez barona, że sądził, iż zyskał w nim szacowną ofiarę. Baron zwierzył mu się ze swej pozycji, ukazując jako obowiązek przyjaźni rolę pomocnika w całej sprawie.

Nie ma absolutnej cnoty, są tylko okoliczności.

Rastignac uwierzył w nieszczęście barona i zgodził się pomóc. Zląkł się o majątek Delfiny, żądając separacji majątkowej. Nucingen obiecał mu w razie powodzenia dwadzieścia pięć akcji kopalni srebrodajnego ołowiu. Rastignac radził Malwinie, aby wyszła za mąż, przewidując nadchodzącą katastrofę finansową.

Rastignac ostrzegł Godfryda o bankructwie Nucingena. Namówił go do napisania antydatowanego listu z prośbą o kupno akcji Claparona za cały kapitał. Godfryd, przerażony, napisał i podpisał list. Rastignac nie ostrzegł d'Aiglemonta, tłumacząc się, że nie może zdradzać tajemnic Nucingena.

Konsekwencje dla poszczególnych rodzin

Na giełdzie Nucingen puścił wiadomość o swojej niewypłacalności. Du Tillet i Werbrust postanowili kupować papiery firmy Nucingen z opustem, licząc na kompensację. Palma, wyrocznia giełdy, zadzwonił na trwogę. Kellerowie oddali swoje walory ze stratą dziesięciu procent.

Matifat, były drogista, miał trzysta tysięcy franków u Nucingena. Gigonnet, lichwiarz, kupił od niego walory za pięćdziesiąt procent wartości. Du Tillet odkupił za dwa miliony różne papiery i pokrył je u Nucingena akcjami nowego przedsiębiorstwa.

Baronowa d'Aldrigger na prośbę Rastignaca zgodziła się na zamianę swoich pieniędzy na akcje srebrodajnego ołowiu. Podobnie postąpił Beaudenord. W miesiąc likwidacja pasywów Nucingena była dokonana bez innych formalności jak tylko zwrot obligów za akcje idące w górę.

Nucingen pojawił się na giełdzie, nie raczył prostować oszczerczych pogłosek. Kupił za dwa miliony wspaniałą posiadłość pod Paryżem. Wkrótce dziennik z Bordeaux oznajmił przybycie statków naładowanych metalami o wartości siedmiu milionów na rachunek firmy Nucingen.

Rastignac zarobił na tym czterysta tysięcy franków, którymi wyposażył swoje siostry. D'Aiglemont błagał go o zamianę swojego miliona na akcje kanału. Wszyscy błagali kochanka Delfiny o akcje. Rastignac grał przez dziesięć dni rolę Lawa błaganego przez najpiękniejsze księżne.

Dalsze losy bohaterów i obecny stan rzeczy

Godfryd ożenił się z Izaurą i otrzymał akcje kopalni za sto tysięcy franków. Nucingenowie wydali wspaniały bal weselny. Malwina usłyszała od du Tilleta radę, aby została panią Desroches. Bank Claparona przestał płacić procenty, nastąpiło zatkanie. W 1829 roku Claparon runął ze swego piedestału.

Akcje spadły z tysiąca dwustu pięćdziesięciu franków na czterysta. Baronowa d'Aldrigger i Godfryd sprzedali swoje akcje w najgorszym momencie. Z siedmiuset tysięcy franków uzyskali dwieście trzydzieści tysięcy. Resztę umieścili w trzech procentach po 75.

Godfryd, tak szczęśliwy jako kawaler, znalazł się z głupią żoną niezdolną znieść niedostatku i teściową bez grosza. Musiał szukać protekcji, aby uzyskać miejsce za tysiąc talarów w ministerium finansów. Beaudenord mieszka dziś przy ulicy Mont-Thabor na trzecim piętrze.

Malwina daje lekcje fortepianu, aby nie być ciężarem szwagrowi. Czarna, duża, sucha, podobna jest do mumii. W 1830 roku Beaudenord stracił posadę, a żona dała mu czwarte dziecko. Kopalnie dają dziś dywidendy tak znaczne, że jedna akcja warta jest tysiąc franków renty.

Nucingen został parem Francji i wielkim oficerem Legii Honorowej. Ma szesnaście do osiemnastu milionów majątku. Rastignac i pani de Nucingen kupili akcje sprzedane przez Godfryda i baronową. Niedawno baron ujrzał pod arkadami biedną baronową d'Aldrigger w zielonej kapocie podbitej różowym.

Nie sposób jest komukolwiek w świecie dowieść, jak ten człowiek chciał trzy razy i bez włamania okraść publiczność i jak ją wzbogacił mimo swojej woli.

Blondet podsumował, że w tym wszystkim widzi parafrazę zdania Monteskiusza: "Prawa to są sieci pajęcze, przez które przechodzą wielkie muchy, a w których zostają małe". Dodał, że jedynym ratunkiem jest rząd absolutny, który może powściągnąć zamachy inteligencji na prawo.

Prawa to są sieci pajęcze, przez które przechodzą wielkie muchy, a w których zostają małe.

Bixiou zakończył swoją opowieść stwierdzeniem wielkiej prawdy finansowej: dłużnik jest silniejszy od wierzyciela. Rozmówcy usłyszeli, jak ktoś wychodzi z sąsiedniego pomieszczenia, na co Bixiou zauważył filozoficznie, że zawsze jest ktoś obok, kto podsłuchuje.